Pomoc nadeszła w porę
Policjanci i strażacy, wykorzystując specjalistyczny sprzęt, przedostali się do mieszkania na drugim piętrze, ratując życie 64-letniemu mężczyźnie. Funkcjonariuszy powiadomili zaniepokojeni sąsiedzi. Po zasłabnięciu mężczyzna od dwóch dni nie był w stanie wezwać pomocy.
Policjanci i strażacy, wykorzystując specjalistyczny sprzęt, przedostali się do mieszkania na drugim piętrze, ratując życie 64-letniemu mężczyźnie. Funkcjonariuszy powiadomili zaniepokojeni sąsiedzi. Po zasłabnięciu mężczyzna od dwóch dni nie był w stanie wezwać pomocy.
Wczoraj przed południem, policjanci przyjęli zawiadomienie od mieszkańców jednego z bloków przy ulicy Bursztynowej, którzy niepokoili się kilkudniowym brakiem kontaktu z jednym z sąsiadów. Pomimo minusowej temperatury drzwi balkonowe były otwarte i cały czas włączone było światło. Na miejsce wezwana została straż pożarna. Wykorzystując spcjalistyczny podnośnik, policjanci i strażacy weszli przez balkon do mieszkania. Funkcjonariusze odnaleźli leżącego na podłodze mężczyznę, który w piątek zasłabł, przewrócił się i przez prawie dwie doby nie zdołał wezwać pomocy. Karetką pogotowia został on odwieziony do szpitala. Jego życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo.
