Koza w komisariacie
Niecodzienną interwencję załatwiali skoczowscy policjanci. Jedna z mieszkanek ulicy Morcinka powiadomiła dyżurnego o śpiącej pod blokiem ...kozie. Policjanci zabrali zwierzę i przewieźli je do komisariatu. Stamtąd zwierzę odebrała właścicielka.
Niecodzienną interwencję załatwiali skoczowscy policjanci. Jedna z mieszkanek ulicy Morcinka powiadomiła dyżurnego o śpiącej pod blokiem ...kozie. Policjanci zabrali zwierzę i przewieźli je do komisariatu. Stamtąd zwierzę odebrała właścicielka.
O interwencję poproszono policjantów w minioną niedzielę po 21.00. Zgłaszająca powiadomiła dyżurnego, że przed jej blokiem leży koza. Jak sama stwierdziła, zwierzę jakby nigdy nic spało. Policjanci nie mieli wyjścia i musieli zabrać kozę na komisariat a następnie przystąpili do ustalania kto jest jej właścicielem. Okazało się, że do hodowcy kóz spod Skoczowa, zgłosił się mężczyzna prosząc o wypożyczenia zwierzęcia. Zamierzał urządzić bramę na weselu i chciał być oryginalny. Goście okazali się na tyle szczodrzy, że rozbawiony mężczyzna zwierzę pozostawił pod blokiem a sam raczył się alkoholem. O kozie przypomniał sobie wieczorem, ale kiedy próbował ją zabrać ta uciekła. Następnego dnia interweniować musieli policjanci. Wtedy też na komisariat zgłosił się ów mężczyzna i o wszystkim opowiedział. Teraz będzie odpowiadał za naruszenie przepisów dotyczących trzymania zwierząt, za co kodeks wykroczeń przewiduje karę grzywny do 250 złotych.