Uciekał kradzioną"bryką"
Policjanci z Żywca zatrzymali mężczyznę, który nie zatrzymał się do kontroli. Okazało się, że samochód, którym uciekał był kradziony a on sam pijany. O jego dalszym losie zdecyduje prokurator i sąd.
Policjanci z Żywca zatrzymali mężczyznę, który nie zatrzymał się do kontroli. Okazało się, że samochód, którym uciekał był kradziony a on sam pijany. O jego dalszym losie zdecyduje prokurator i sąd
.Do zdarzenia doszło w niedzielę po 18.00. Policjanci otrzymali informację, że po terenie Żywca jeździ kradzione audi. Kilkanaście minut później pojazd został zauważony na ulicy Grunwaldzkiej. Gdy policjanci przystąpili do zatrzymania samochodu, kierujący nie zareagował na dawane przez nich sygnały i zaczął uciekać. Swój rajd ulicami miasta pirat drogowy zakończył w zaroślach nad rzeką Koszarawą. Ponieważ uszkodził samochód, ucieczkę kontynuował pieszo. Nie trwało to jednak długo, gdyż schwytali go policjanci z ogniwa patrolowo-interwencyjnego. Kierowcą audi okazał się 31-letni mieszkaniec Żywca. Badanie wykazało, że miał promil alkoholu w organizmie. Ustalono też, że miał już wcześniej zatrzymane prawo jazdy, a samochód faktycznie był kradziony. Kierowca trzeźwieje w pol;icyjnym areszcie i wkrótce stanie przed sądem. Grozi mu 2 lata więzienia.