Skodą w drzewo
W Suszcu, w powiecie pszczyńskim, doszło wczorajszego popołudnia do tragicznego wypadku. Kierujący skodą utracił panowanie nad kierownicą i uderzył w drzewo. Jeden z pasażerów zmarł w szpitalu. Policjanci ustalili, że kierowca był pijany. Badanie trzeźwości dało wynik ponad 1,5 promila.
W Suszcu, w powiecie pszczyńskim, doszło wczorajszego popołudnia do tragicznego wypadku. Kierujący skodą utracił panowanie nad kierownicą i uderzył w drzewo. Jeden z pasażerów zmarł w szpitalu. Policjanci ustalili, że kierowca był pijany. Badanie trzeźwości dało wynik ponad 1,5 promila.
Około 16.30 w Suszcu na ul. Wyzwolenia 31-letni kierujący skodą felicia utracił panowanie nad pojazdem i uderzył w przydrożne drzewo. Kierowcę oraz dwoje pasażerów w wieku 32 i 34 lat przewieziono do szpitala, gdzie młodszy z nich, w wyniku doznanych obrażeń, zmarł. Stan drugiego pasażera lekarze określają jako ciężki. Przeprowadzone badanie trzeźwości kierowcy dało wynik ponad 1,5 promila. Za spowodowanie wypadku śmiertelnego pod wpływem alkoholu, sąd może skazać go nawet na 12 lat więzienia.