Kosztowna nauka...
Mysłowiccy policjanci zatrzymali 40-letniego mężczyznę, podejrzanego o usiłowanie wręczenia łapówki. Zatrzymany za 100 złotych chciał "załatwić" sprawę. Pieniądze oferował policjantom za odstąpienie od czynności służbowych. Jak sam stwierdził: wyskoczył tylko na chwile załatwić potrzebę fizjologiczną i został zatrzymany. Teraz w więzieniu może spędzić nawet dwa lata.
Mysłowiccy policjanci zatrzymali 40-letniego mężczyznę, podejrzanego o usiłowanie wręczenia łapówki. Zatrzymany za 100 złotych chciał "załatwić" sprawę. Pieniądze oferował policjantom za odstąpienie od czynności służbowych. Jak sam stwierdził: wyskoczył tylko na chwile załatwić potrzebę fizjologiczną i został zatrzymany. Teraz w więzieniu może spędzić nawet dwa lata.
Do zdarzenia doszło około 1.40 na ulicy Jastruna w Mysłowicach. Policjanci zatrzymali mężczyznę, który w miejscu publicznym załatwiał swoje potrzeby fizjologiczne. Sprawca nieobyczjnego wybryku chciał załagodzić sprawę. Zaproponował policjantom 100 złotych łapówki w zamian za odstąpienie od czynności służbowych – skierowania wniosku o ukaranie do sądu grodzkiego. Funkcjonariusze zatrzymali "lekkoducha". Mężczyzna był nietrzeźwy. Badanie wykazało u niego prawie 2,6 promila alkoholu w organizmie. Jak sam tłumaczył policjantom: wyskoczył tylko na chwilę, żeby się załatwić i zaraz został zatrzymany. Teraz za usiłowanie przekupstwa w więzieniu możę spędzić nawet dwa lata.
