Wiadomości

"Zatankował" ale nie odjechał

Data publikacji 12.03.2009

Policjanci zatrzymali pijanego kierowcę, który podjechał na stację paliw zatankować swój samochód. Mężczyzna zwrócił na siebie uwagę funkcjonariuszy, gdy zatoczył się, wysiadając z auta. Częstochowianin, który miał ponad 2 promile alkoholu, może trafić do więzienia na 2 lata.

Policjanci zatrzymali pijanego kierowcę, który podjechał na stację paliw zatankować swój  samochód. Mężczyzna zwrócił na siebie uwagę funkcjonariuszy, gdy zatoczył się, wysiadając z auta.  Częstochowianin, który miał ponad 2 promile alkoholu, może trafić do więzienia na 2 lata.

 

Zdarzenie miało miejsce wczoraj około 17.00. Policyjny patrol zauważył, wjeżdżającą na stację benzynową  przy ulicy Jana Pawła w Częstochowie, skodę oktawia. Podejrzenie policjantów wzbudziło to, że kierujący nie potrafił utrzymać prawidłowego toru jazdy.  Utwierdzili się w swoich przypuszczeniach, gdy mężczyzna opuszczając samochód zatoczył się. Funkcjonariusze sprawdzili stan trzeźwości 63-latka, który jak się okazało, miał 2,3 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Częstochowianin został przewieziony do izby wytrzeźwień, a jego  nowy samochód odholowano na parking. Wszystko wskazuje na to, że kierowca najprawdopodobniej  " opijał "  zakupioną kilka dni wcześniej skodę. Teraz, po wytrzeźwieniu, odpowie za jazdę w stanie nietrzeźwym, za co może trafić do więzienia na 2 lata. Na pewno straci również prawo jazdy i poniesie koszty holowania oraz  " wypoczynku " w izbie wytrzeźwień.

Powrót na górę strony