Policjanci uratowali życie włamywaczowi.
Policjanci z Rudy Śląskiej chcąc przesłuchać mężczyznę w związku z włamaniem do transformatora znaleźli go w domu z ranami po porażeniu prądem. Po przewiezieniu do szpitala okazało się, że rany zagrażały jego życiu i zdrowiu i bez pomocy lekarskiej byłyby śmiertelne.
Policjanci z Rudy Śląskiej chcąc przesłuchać mężczyznę w związku z włamaniem do transformatora znaleźli go w domu z ranami po porażeniu prądem. Po przewiezieniu do szpitala okazało się, że rany zagrażały jego życiu i zdrowiu i bez pomocy lekarskiej byłyby śmiertelne. 24 października w Rudzie Śląskiej przy ulicy Zabrzańskiej nieznany sprawca włamał się do transformatora chcąc ukraść metalowe elementy urządzenia. Jak ustalili śledczy sprawca nic nie zabrał, natomiast został porażony prądem odnosząc poważne obrażenia ciała. Jak się okazało włamywaczem był 24-letni mieszkaniec Rudy Śląskiej, który z obawy przed odpowiedzialnością nie poszedł do szpitala aby uzyskać pomoc lekarską. Policjanci zajmujący się sprawą w mieszkaniu znaleźli rudzianina z ranami rąk, tułowia, głowy i nóg. Jego stan z dnia na dzień się pogarszał i bez pomocy lekarskiej młody człowiek mógł umrzeć. Stróże prawa nie tylko wyjaśnili sprawę włamania ale co najważniejsze uratowali życie sprawcy.
