Wyłudzali kredyty
Bielscy policjanci zatrzymali 31-letniego mieszkańca tego miasta, podejrzanego o wyłudzenie kredytów na kwotę blisko 100 tysięcy złotych. Wraz z oszustem zatrzymano także czwórkę jego wspólników – 31-letnią bielszczankę, 40-letnią mieszkankę Goczałkowic, jej 35-letniego konkubenta i 21-letniego syna.
Bielscy policjanci zatrzymali 31-letniego mieszkańca tego miasta, podejrzanego o wyłudzenie kredytów na kwotę blisko 100 tysięcy złotych. Wraz z oszustem zatrzymano także czwórkę jego wspólników – 31-letnią bielszczankę, 40-letnią mieszkankę Goczałkowic, jej 35-letniego konkubenta i 21-letniego syna.
Pierwszego ze sprawców – Wojciecha P. - policjanci zatrzymali na gorącym uczynku, gdy próbował wyłudzić 20 tysięcy złotych pożyczki w jednym z bielskich banków. W toku dalszych czynności funkcjonariusze ustalili i zatrzymali jego wspólników. Przestępczy proceder trwał od przeszło pół roku. W tym czasie sprawcy wyłudzili z bielskich banków pożyczki gotówkowe, a także sprzęt RTV i AGD w systemie sprzedaży ratalnej na kwotę blisko 100 tysięcy złotych. Jak się okazało, organizatorem, a zarazem mózgiem całego przedsięwzięcia była 40-letnia Beata R. oraz jej 35-letni konkubent Leszek L. Oszuści ściśle ze sobą współpracowali, każdy z nich miał określoną rolę w grupie. Wojciech P. wyłudzał na swoje nazwisko pożyczki. W banku składał oświadczenie o zatrudnieniu w fikcyjnej firmie. Z kolei rola Beaty R. i Leszka L. sprowadzała się do telefonicznego potwierdzania zatrudnienia.
Podczas przeszukania mieszkań sprawców odnaleziono część wyłudzonych towarów, między innymi kina domowe, telewizory i radioodtwarzacze samochodowe. Zabezpieczono także umowy kredytowe, które sprawcy zawarli w ciągu ostatniego półrocza z różnymi bielskimi bankami. Ustalano ponadto, że jeden z członków przestępczej szajki - 21-letni Jarosław R. - za wyłudzone 20 tysięcy złotych urządził swoje mieszkanie. Za przestępstwa, których dopuścili się zatrzymani, grożą im kary do 8 lat więzienia.