Wiadomości

Kłopoty rodzinne przyczyną podpalenia.

Data publikacji 31.07.2008

Dzisiaj policjanci z Rudy Śląskiej przesłuchali mężczyznę, który w nocy z niedzieli na poniedziałek uległ poważnemu poparzeniu. Rudzianin obecnie przebywa w siemianowickiej oparzeniówce. Policyjne ustalenia wykluczają udział innych osób w tym zdarzeniu.

Dzisiaj policjanci z Rudy Śląskiej przesłuchali mężczyznę, który w nocy z niedzieli na poniedziałek uległ poważnemu poparzeniu. Rudzianin obecnie przebywa w siemianowickiej oparzeniówce. Policyjne ustalenia wykluczają udział innych osób w tym zdarzeniu. Około północy w poniedziałek mieszkaniec Rudy Śląskiej zauważył na ulicy Kłodnickiej biegającego palącego się człowieka. Natychmiast powiadomił o tym zdarzenia policję i pogotowie ratunkowe. Niezwłocznie na miejsce przybyli policjanci wraz z lekarze. Ciężko poparzonego 23-letniego mieszkańca Rudy Śląskiej odwieziono do szpitala. Śledczy podjęli czynności aby wyjaśnić cały przebieg zdarzenia. Jak się okazało poszkodowany wcześniej na jednej ze stacji paliw kupił dwa piwa, 0,5 litra benzyny do butelki oraz pudełko zapałek. Dzisiaj rudzccy policjanci przesłuchali 23-latka, który powiedział, że targnął się na swoje życie ponieważ ma kłopoty rodzinne i finansowe z którymi nie potrafi sobie poradzić. Ponadto opisał cały przebieg swojego nocnego zachowania ze szczegółami. Dodał też, że wysłał przed podpaleniem smsy do żony i teściowej w których żegnał się ze swoimi najbliższymi. Ta wypowiedź i inne ustalenia policji potwierdzają, że w tym zdarzeniu nie brały udziału inne osoby.

Powrót na górę strony