Niespodziewany finał alkoholowej biesiady.
Policjanci zatrzymali mężczyznę, który potrącił samochodem swojego kolegę. Wcześniej obaj uczestniczyli w libacji alkoholowej. Okazało się również, że pijany kierowca miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Teraz grozi mu nawet 5 lat więzienia.
Bytomscy policjanci zatrzymali pijanego 20-latka, który spowodował wypadek drogowy. Stróże prawa ustalili, że mężczyzna wyjeżdżając samochodem marki Audi z warsztatu samochodowego przy ulicy Modrzewskiego potrącił swojego kolegę. Okazało się, że obaj w nocy pili w warsztacie alkohol, a kiedy rankiem się pożegnali, jeden z nich mimo sądowego zakazu wsiadł do samochodu. Dawid H., prowadzący samochód swojej matki, utracił panowanie nad pojazdem, najechał na bramę wyjazdową, a ta uderzyła jego kompana. 32-latek ze złamanym obojczykiem trafił do szpitala. Policjanci ustalili, że kierowca miał w wydychanym powietrzu prawie dwa promile alkoholu. Ponadto nie ma prawa jazdy, a przed dwoma laty nałożono na niego sądowy zakaz kierowania pojazdami. Za złamanie zakazu oraz spowodowanie wypadku grozi mu do 5 lat więzienia. O jego dalszym losie zdecyduje prokurator i sąd.