Wiadomości

Oblewali narodziny dziecka

Data publikacji 15.04.2008

Bytomscy policjanci, wezwani przez kuratora, przerwali kilkudniową libację, której mimowolnymi świadkami były dzieci. Okazją do świętowania były narodziny kolejnego dziecka, które wraz z matką pozostawało w szpitalu.

Bytomscy policjanci, wezwani przez kuratora, przerwali kilkudniową libację, której mimowolnymi świadkami były dzieci. Okazją do świętowania były narodziny kolejnego dziecka, które wraz z matką pozostawało w szpitalu. Od minionej soboty trwała libacja alkoholowa z okazji narodzin  dziecka. Podczas, gdy świeżo upieczona mama jeszcze przebywała w szpitalu, jej mąż miał opiekować się dwójką ich dzieci. Stały się one jednak świadkami pijaństwa swojego ojca i dziadków. W poniedziałek wieczorem kurator społeczny powiadomił policjantów z Komisariatu II o tym, że w mieszkaniu przy ulicy Mickiewicza zastał troje dorosłych pijących alkohol w towarzystwie trójki dzieci w wieku od roku do trzech lat. Okazało się, że powodem do kilkudniowego „świętowania” były sobotnie narodziny trzeciego dziecka małżeństwa Krzysztofa i Anny Z.  Mężczyzna zaprosił do siebie swoją matkę i jej konkubenta, a ci przyszli ze swoją trzyletnią córką. Policjanci po przyjeździe stwierdzili, że w mieszkaniu od dłuższego czasu nie było elektryczności, a dzieci siedziały w zupełnych ciemnościach. Dorośli mieli w wydychanym powietrzu od półtora do blisko trzech promili alkoholu. Ponieważ stan opiekunów i warunki panujące w mieszkaniu wykluczały możliwość dalszego pozostawania w nim maleńkich dzieci, oddano je pod opiekę rodzinnego  pogotowia opiekuńczego. Ojca chłopców - 26-letniego Krzysztofa Z., jego 44-letnią matkę i będącego w tym samym wieku jej partnera, zatrzymano w policyjnym areszcie do wytrzeźwienia. Dzisiaj o ich losie zadecyduje prokurator. Za narażenie dzieci na utratę życia bądź zdrowia może im grozić nawet 5 lat więzienia. Sprawą dalszej opieki nad trójką małoletnich dzieci zajmie się sąd rodzinny.

Powrót na górę strony