Wiadomości

Pijani opiekunowie

Data publikacji 18.10.2007

Wczoraj zaledwie w ciągu kilku godzin, w trzech różnych miejscach Bytomia policjanci interweniowali wobec pijanych opiekunów, nie potrafiących należycie sprawować opieki nad dziećmi.

Wczoraj zaledwie w ciągu kilku godzin, w trzech różnych miejscach Bytomia policjanci interweniowali wobec pijanych opiekunów, nie potrafiących należycie sprawować opieki nad dziećmi.

Około 17.20 funkcjonariusze zostali wezwani do przedszkola, gdzie wraz z wychowawczyniami czekał na rodziców sześcioletni Daniel. Placówka miała zostać zamknięta już godzinę wcześniej. Okazało się, że 31-letnia – matka chłopca, podczas rozmowy telefonicznej z przedszkolanką stwierdziła, iż jest poza miastem i nie ma zamiaru fatygować się po syna. Chwilę później do przedszkola przyszedł 39-letni ojciec Daniela, jednak był pijany – alkomat wskazał 1,49 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Zanim policjanci zakończyli interwencję, do komisariatu dotarła nietrzeźwa matka. Alkomat wykazał u niej promil alkoholu. Sześciolatkiem i jego ośmioletnią siostrą zaopiekowała się ciotka. Rodzice, co prawda nie popełnili przestępstwa, jednak komendant Komisariatu II wystąpił do Sądu Rodzinnego i Nieletnich w Bytomiu o zbadanie sytuacji opiekuńczo - wychowawczej dzieci. Sprawą zajmie się również bytomski Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie.

Tuż po zakończeniu pierwszej interwencji policjanci jechali już do drugiego zgłoszenia. Tym razem zatelefonowała mieszkanka Bytomia zaniepokojona losem czteroletniej Wiktorii, której rodzice od około 3 tygodni nadużywali alkoholu. W mieszkaniu przy ulicy Kwietniewskiego zastano skandaliczne warunki higieniczne, na podłodze leżały butelki i puszki po alkoholu, a w dwóch wiadrach znajdowały się fekalia. Dwoje dorosłych tj. 44-letnia Danuta P. i jej dwa lata starszy mąż Jerzy P. byli pijani. Mężczyzna miał blisko 3 promile, a jego żona nie była nawet w stanie poddać się badaniu. W mieszkaniu znajdowała się ich córka Wiktoria. Policjanci oddali dziewczynkę pod opiekę wychowawców Rodzinnego Pogotowia Opiekuńczego, zaś rodziców przewieźli do Izby Wytrzeźwień.

Tuż przed 22.00 kolejne zgłoszenie przyszło z ulicy Zygmunta Starego. Okazało się, że na klatce schodowej siedzi mająca w wydychanym powietrzu 2,59 promila alkoholu 47-letnia Grażyna S., a przy niej pięcioletni wnuczek Olivier. Ustalono, że mama chłopca pracuje we Włoszech i na ten czas synka zostawiła swojej matce, która miała się nim opiekować. Wczoraj opiekę nad Olivierem i jego babką musiał przejąć 21-letni syn pijanej kobiety.

W obu przypadkach, nietrzeźwym opiekunom przedstawiono dzisiaj zarzuty popełnienia przestępstwa, za które kodeks karny przewiduje nawet do lat 5 pozbawienia wolności.

Powrót na górę strony