Sprawca fałszywego alarmu bombowego ustalony
Wczoraj około godziny 19:30 policjanci z Piekar Śląskich zostali powiadomieni o podłożeniu bomby przed jednym z bloków na osiedlu Powstańców Śląskich.
Wczoraj około godziny 19:30 policjanci z Piekar Śląskich zostali powiadomieni o podłożeniu bomby przed jednym z bloków na osiedlu Powstańców Śląskich. Ustalono że o 17.20 do mieszkającego na ulicy Skłodowskiej Henryka B zadzwonił na telefon komórkowy nieznany mężczyzna, informując go, że przed domem jest bomba, ma on opuścić mieszkanie i przygotować 10.000 złotych. Pan Henryk to zignorował, nie znał numeru, z którego dzwoniono, nie rozpoznał również mężczyzny, z którym rozmawiał. Jednak, gdy po godzinie 19-tej otrzymał SMS z informacją, że za trzy godziny bomba eksploduje postanowił powiadomić policję. Na miejsce skierowano pogotowie ratunkowe, straż pożarną pogotowie gazowe i energetyczne. Policja zabezpieczyła teren wokół bloku a pirotechnicy przystąpili do poszukiwania ładunków wybuchowych, wszyscy byli gotowi do rozpoczęcia ewakuacji jednak nie było takiej konieczności - bomby nie było. Akcję zakończono po godzinie 22.00.
Okazało się, że sprawcą fałszywego alarmu bombowego jest mieszkaniec województwa lubuskiego, z którego to wykonano połączenia. Zatrzymanie właściciela telefonu jest jedynie kwestią czasu. Grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności, zostanie też obciążony kosztami akcji.