Wiadomości

Policyjny pościg katowickiej drogówki

Data publikacji 17.08.2023

Nie uniknie odpowiedzialności 60-latek, który wsiadł za kierownicę pojazdu w stanie nietrzeźwości i nie zatrzymał się do kontroli. Mieszkaniec Mysłowic próbował uciec przed katowicką Policją, bo w organizmie miał ponad pół promila alkoholu. Teraz odpowie za swoje czyny przed sądem.

Policjanci katowickiej drogówki sprawdzali trzeźwość kierujących na terenie Giszowca. Podczas czynności zauważyli pojazd marki Kia, który zatrzymał się kilkadziesiąt metrów od nich. Jeden z policjantów wydał kierującemu sygnał, wskazując miejsce do zatrzymania pojazdu. W tym momencie kia gwałtownie odjechała w kierunku Mysłowic. Policjanci podjęli pościg. Po wjeździe do Mysłowic mundurowi zablokowali ścigany pojazd radiowozem.
Kierowca nie stosował się do poleceń Policji i zaryglował się w aucie, próbując odjechać. Podczas tego manewru omal nie potrącił policjanta, który w ostatnim momencie zdołał odskoczyć. Uciekinier zdołał w ten sposób powrócić na ulicę, by po chwili wjechać do lasu. Policjanci wykorzystując leśną topografię skutecznie zablokowali ścigany samochód. Mundurowi siłą musieli wyciągnąć kierującego z samochodu.
Badanie alkomatem wykazało, że kierujący chciał uniknąć sankcji za prowadzenie pojazdu "na podwójnym gazie". 60-letni mieszkaniec Mysłowic miał bowiem w organizmie ponad pół promila alkoholu. Oprócz odpowiedzialności za kierowanie pod wpływem alkoholu, odpowie także za niezatrzymanie się do kontroli drogowej. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.

Kierowco, bądź świadomy konsekwencji prawnych:

  • Prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości zagrożone jest karą pozbawienia wolności do 2 lat.
  • W sytuacji, gdy nietrzeźwy kierowca spowoduje wypadek, którego skutkiem jest śmierć lub ciężki uszczerbek na zdrowiu, sąd może wymierzyć mu karę nawet 12 lat więzienia.
  • Ponadto sąd może orzec co najmniej 3-letni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
  • Osoba kierująca pojazdem w stanie nietrzeźwości musi się liczyć również z dolegliwymi konsekwencjami finansowymi. Sąd obligatoryjnie nakłada na takiego kierowcę świadczenie pieniężne w wysokości od 5 000 do 60 000 złotych.
  • Jednak największą ceną lekkomyślnego zachowania może być spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym, z którego konsekwencjami pozostaniesz do końca życia.
 
Powrót na górę strony