Z nożem w ręku zażądał pieniędzy ze sklepowej kasy
Policjanci z trzeciego komisariatu zatrzymali 33-letniego mieszkańca powiatu bielskiego, który używając noża, usiłował obrabować sklep spożywczy. Mężczyzna został ujęty przez pracowników agencji ochrony, po tym, jak ekspedientka wezwała pomoc, używając alarmu antynapadowego. Grozi mu kara nawet 12 lat pozbawienia wolności. Sąd na wniosek śledczych aresztował podejrzanego.
We wtorek późnym wieczorem do jednego ze sklepów spożywczych przy ulicy Traugutta w Bielsku-Białej wtargnął mężczyzna w tzw. kominiarce zasłaniającej twarz. Wszedł za sklepową ladę i grożąc pracownicy użyciem noża, który wyjął w jej kierunku, zażądał wydania pieniędzy z kasy. Kobiecie udało się zachować „zimną krew” i tak poprowadzić rozmowę, że napastnik spłoszył się i wyszedł. Kobieta użyła alarmu antynapadowego, a po chwili pracownicy agencji ochrony w rejonie sklepu ujęli napastnika. Mężczyzna został przekazany patrolowi z Komisariatu III Policji w Bielsku-Białej, który został skierowany na miejsce przestępstwa.
Sprawą zajęli się kryminalni z bielskiej „trójki”, którzy przyjęli zawiadomienie i zabezpieczyli nagranie sklepowego monitoringu dokumentujące próbę rozboju. Mężczyzna w chwili zatrzymania miał w organizmie ponad półtora promila alkoholu. Śledczy zgromadzili materiał dowodowy, który pozwolił postawić mieszkańcowi powiatu bielskiego zarzut usiłowania rozboju. Po wytrzeźwieniu 33-latek został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzut. Sąd na wniosek śledczych aresztował 33-latka. Grozi mu kara nawet 12 lat pozbawienia wolności.