Wiadomości

10 minut wystarczyło mundurowym, by odnaleźć młodą świętochłowiczankę

Data publikacji 09.09.2020

Sukcesem zakończyły się poszukiwania młodej świętochłowiczanki. Jej zaniepokojony dziadek zadzwonił na numer alarmowy po tym, jak dziewczynka po skończonych lekcjach nie wróciła do domu. 10-letnią mieszkankę miasta poszukiwali mundurowi świętochłowickiej jednostki, których wspomagali policjanci katowickiego oddziału prewencji. Jak się okazało, dziewczynka bawiła się z innymi dziećmi na placu zabaw, nie kontrolując upływającego czasu...

Wczoraj po południu oficer dyżurny świętochłowickiej komendy otrzymał zgłoszenie z numeru alarmowego. Zaniepokojony mieszkaniec Świętochłowic zadzwonił pod nr 112 informując, że jego 10-letnia wnuczka nie wróciła do domu ze szkoły. Jednocześnie podał rysopis małoletniej. Zanim podjął decyzję o powiadomieniu odpowiednich służb, skontaktował się ze szkołą. Okazało się, że zajęcia skończyły się 2 godziny wcześniej. Świętochłowiccy policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania dziewczynki. Rysopis dziecka przekazano wszystkim patrolom. W poszukiwania włączyli się również mundurowi z katowickiego oddziału prewencji, pełniący służbę w tym dniu na terenie miasta. Stróże prawa przeczesywali rejon szkoły, okolicę domu, przystanki autobusowe i tramwajowe. Mundurowi ze świętochłowickiej drogówki, na placu zabaw w pobliżu domu zaginionej, zauważyli dziewczynkę o podanym ubiorze. Wtedy też okazało się, że to zaginiona świętochłowiczanka, która niczego nieświadoma, bawiła się z innymi dziećmi, nie kontrolując upływającego czasu. Stróże prawa poinformowali dyżurnego o jej odnalezieniu, a następnie odprowadzili ją do domu, przekazując pod opiekę najbliższych. Dzięki szybkiej reakcji dziewczynka została odnaleziona w niespełna 10 minut.

Powrót na górę strony