Wiadomości

Dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów i nawiązka do 100 tys. zł dla kierowcy bmw

Data publikacji 03.07.2016

22-letni pijany kierowca bmw, który po nocnym rajdzie ulicą Kościelną zawisnął na betonowym murku, usłyszał zarzut. Z uwagi, iż był już wcześniej karany za jazdę w stanie nietrzeźwości, grozi mu wyższa kara oraz dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. To jednak nie koniec. Nieodpowiedzialny kierowca będzie musiał zapłacić nawiązkę w wysokości od 10 tys. do 100 tys. złotych.

Do zdarzenia doszło w nocy 29 czerwca. Pędzący bmw młody kierowca, wyprzedzając osobówkę na ul. Kościelnej, zahaczył o nią, wypadł z drogi i ściął przydrożny znak drogowy. Swój rajd zakończył na betonowym murku pobliskiego sklepu. Okazało się, że miał on w swoim organizmie ponad 2 promile alkoholu. Dodatkowo w marcu zakończył mu się orzeczony przez sąd 12 miesięczny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Środek karny został zastosowany wobec niego za jazdę po pijaku. W piątek 22-latek usłyszał ponownie zarzut kierowania w stanie nietrzeźwości. Tym razem kodeks karny przewiduje dla niego surowszy wymiar kary. Grozi mu do 5 lat wiezienia, dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych oraz nawiązka na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej, której dolna granica wynosi 10 tys. złotych, a górna nawet 100 tys. złotych. Dodatkowo nieodpowiedzialny kierowca bedzie musiał pokryć koszty naprawy uszkodzonego samochodu, o który zahaczył oraz znaku drogowego.

Powrót na górę strony