Topór, nielegalna broń, groźby i piractwo drogowe...
Policjanci z Jastrzębia-Zdroju zatrzymali mężczyznę, który groził toporem rodzinie, posiadał nielegalną broń, a kilka dni wcześniej, pijany, jechał "pod prąd" jedną z ulic w mieście. Mężczyźnie przedstawiono zarzuty. Sąd zadecydował o jego tymczasowym aresztowaniu. Grozi mu do 8 lat więzienia.
W nocy z soboty na niedzielę na jednej policjanci zatrzymali 54-letniego mieszkańca powiatu wodzisławskiego, który groził członkom swojej rodziny. Mężczyzna przyszedł na posesję, gdzie zamieszkują jego dzieci z małżonkami. Groził im pozbawieniem życia, wymachując przy tym toporem. Szybka interwencja policjantów doprowadziła do jego zatrzymania. W trakcie przesłuchania członków rodziny ustalono, że mężczyzna od dwóch miesięcy groził zabójstwem kilku krewnym. W jego mieszkaniu policjanci znaleźli karabinki pneumatyczne oraz pistolet alarmowy kaliber 8 mm, na który nie posiadał zezwolenia.
24 lipca mężczyzna był także zatrzymany przez jastrzębskich policjantów, gdy pijany jechał "pod prąd" jedną z ulic miasta. Badanie wykazało w jego organizmie prawie 2 promile alkoholu.
Zatrzymanemu przestawiono zarzuty. Grozi mu do 8 lat więzienia. Z uwagi na realne zagrożenie dla rodziny, decyzją sądu mężczyzna został aresztowany.