Uciekinier-desperat aresztowany
Niemiecki kierowca, zatrzymany przez policjantów we wtorek po 140-kilometrowej ucieczce, usłyszał wczoraj zarzuty. Nawet po zatrzymaniu utrudniał on czynności policjantom oraz obraził sąd. Najbliższe dwa miesiące spędzi w areszcie.
O sprawie kilkudziesięciominutowego pościgu za volkswagenem phaetonem pisaliśmy już kilka dni temu. Prowadzący ten samochód 42-letni obywatel Niemiec, w trakcie ucieczki naraził na ogromne niebezpieczeństwo wiele osób - postronnych użytkowników dróg, ale też ścigających go policjantów. Po całej akcji jeden z nich znalazł się w krakowskim szpitalu. Desperacka ucieczka Niemca to jednak nie koniec jego negatywnych "wyczynów". Również po zatrzymaniu utrudniał on czynności prowadzone z nim przez policjantów, był agresywny i nie wykonywał poleceń. Mimo stawiania oporu został doprowadzony do prokuratury Gliwice-Wschód, a następnie do sądu. Prokurator zarzucił mu trzykrotną napaść na funkcjonariusza publicznego oraz dwukrotne zniszczenie mienia. W związku z tymi przestępstwami, wnioskował o tymczasowe aresztowanie obywatela Niemiec, do którego to wniosku sąd się przychylił. W trakcie posiedzenia w tej sprawie podejrzany obraził również Sąd, za co został ukarany karą porządkową. Najbliższe dwa miesiące spędzi w areszcie. Za popełnione czyny może zostać skazany nawet na 12 lat więzienia.