Spod policyjnych skrzydeł do Genewy
Razem z żoną Moniką od lat ratują skrzywdzone przez los zwierzęta, zwłaszcza koty, które niespodziewanie pojawiają się na ich drodze. Zagubione i skazane na pewną śmierć zbierają z pól, dróg, osuwisk, czy nawet rzek. Dają schronienie, karmią, a w międzyczasie szukają dla nich najlepszych domów choćby takich, jak ten ostatni w Genewie.
Dodano: 07.11.2020
Żory Policyjne pasje