Wiadomości

Finał napadu na bank

Data publikacji 03.05.2009

Zaledwie 5 godzin potrzebowali policjanci by schwytać bandytę, który napadł na placówkę bankową w Rudzie Śląskiej. Sprawca sterroryzował pracownika bronią i ukradł gotówkę. Funkcjonariusze zatrzymali także trzech mężczyzn, którzy wymuszali od sprawcy napadu wierzytelności. Zrabowane z banku pieniądze trafiły właśnie w ich ręce.

Zaledwie 5 godzin potrzebowali policjanci by schwytać bandytę, który napadł na placówkę bankową w Rudzie Śląskiej. Sprawca sterroryzował pracownika bronią i ukradł gotówkę. Teraz może trafić za kratki nawet na 12 lat.

Krótko po 13.00 w dzielnicy Nowy Bytom przy ulicy Niedurnego do jednej ze znajdujących się tam placówek bankowych wszedł młody mężczyzna. Gdy zbliżył się do okienka kasowego sterroryzował obsługę przy użyciu przedmiotu przypominającego broń palną. Pracownik banku wydał gotówkę sprawcy, który wychodząc z banku oddalił się w nieznanym kierunku. Już po pięciu godzinach od przyjęcia zgłoszenia o napadzie rabunkowym, udało się ustalic i namierzyć mężczyznę podejrzewanego o skok na bank. 25-letni mieszkaniec Świętochłowic został zatrzymany przez policyjnych antyterrorystów w Chorzowie. Stróże prawa sprawdzają, czy rozbojarz nie ma na sumieniu podobnych skoków na banki i inne placówki parabankowe w naszym województwie.

To jednak nie koniec sprawy. Funkcjonariusze ustalili i zatrzymali także trzech innych młodych mężczyzn, którzy przez ostatnie dni mieli grozić i stosować przemoc wobec podejrzanego o napad na bank Damiana K. Powodem ich zachowania było wymuszenie wierzytelności. Damian był im winien pieniądze. Gdy nie oddawał długu, mężczyźni zaczęli grozić zarówno dłużnikowi, jak i jego najbliższym, posuwając się nawet do przemocy. W krótkim czasie sprawcy żądali kwoty dziesięciokrotnie większej niż wynosił pierwotny dług. Pieniądze zrabowane w napadzie na bank przez Damiana K. trafiły ostatecznie w ręce jego wierzycieli. Wszyscy zatrzymani zostali już tymczasowo aresztowani. Sprawcy napadu może grozić teraz kara do 12 lat więzienia, natomiast mężczyznom wymuszającym od niego wierzytelności o 2 lata mniej.

Powrót na górę strony