Wiadomości

Policjant, który ratował innych z pożaru, potrzebuje naszej pomocy

Data publikacji 05.12.2025

W nocy z 8 na 9 sierpnia w Chorzowie policjant Łukasz, znany ze swojej odwagi i oddania służbie, wszedł do płonącego mieszkania, by ratować ludzi. Dzięki jego determinacji ewakuowano 17 osób. Dziś sam mierzy się z dramatycznymi skutkami tamtej nocy – poważnym uszkodzeniem neurologicznym i trwałą chorobą. Potrzebuje wsparcia, by odzyskać choć część dawnej sprawności.

Łukasz od zawsze był człowiekiem, na którego można było liczyć – opanowanym, empatycznym i gotowym do działania bez chwili zawahania. Tak wspomina go Marcin, jego dawny kolega ze Straży Miejskiej. Zanim Łukasz założył policyjny mundur, już był bohaterem. Ratowanie innych było dla niego naturalnym odruchem, a służba – prawdziwą misją.

Tragicznej nocy 8/9 sierpnia w Chorzowie, przy ulicy Morcinka, doszło do pożaru mieszkania. Jako pierwsi na miejscu pojawili się policjanci – wśród nich Łukasz. Nie czekał na wsparcie strażaków, nie zastanawiał się nad ryzykiem. Wszedł do zadymionego budynku, by wyprowadzać ludzi z pułapki ognia. To dzięki determinacji funkcjonariuszy udało się ewakuować 17 osób. W jednym z mieszkań nie było możliwości udzielenia bezpośredniej pomocy, a mieszkanka, próbując ratować swoje życie, zdecydowała się wyskoczyć z okna. Dramatyczny przebieg zdarzenia pokazuje, z jak ogromnym zagrożeniem mierzyli się mundurowi. O tym wydarzeniu informowaliśmy w komunikacie: Pożar w bloku przy ulicy Morcinka Chorzowie - jedna osoba nie żyje, dwie w szpitalu.

Takiego Łukasza wszyscy znali – pierwszy do działania, niosący pomoc, nie oglądający się na konsekwencje. Niestety, ta odwaga miała dla niego dramatyczną cenę. W wyniku długotrwałego przebywania w zadymionym budynku doszło do poważnego niedotlenienia mózgu. To z kolei doprowadziło do rozwoju zespołu Lance’a-Adamsa – rzadkiego, trwałego i nieuleczalnego schorzenia neurologicznego. Objawia się ono bolesnymi i niekontrolowanymi miokloniami, zaburzeniami równowagi, trudnościami ruchowymi i koniecznością stałego przyjmowania leków neurologicznych. Dziś Łukasz nie może samodzielnie wyjść z domu – porusza się jedynie z pomocą chodzika i osoby asekurującej. Każdy dzień jest dla niego walką o podstawową samodzielność.

Bohaterską postawę Łukasza oraz jego kolegi docenił Prezydent Chorzowa, który w zeszłym tygodniu spotkał się z policjantami i podziękował im za odwagę, jaką mundurowi wykazali się tego dnia. 

Marcin, poruszony losem kolegi, postanowił działać. Zorganizował zbiórkę, która – za zgodą Łukasza i prowadzona na jego koncie – ma pomóc sfinansować kosztowną i długotrwałą rehabilitację neurologiczną, terapie wspomagające, leczenie oraz niezbędny sprzęt. To wsparcie jest dla Łukasza szansą na poprawę komfortu życia i odzyskanie choć części dawnej sprawności. Każda złotówka, każde udostępnienie i każde słowo otuchy to realna pomoc dla człowieka, który nie wahał się ryzykować własnym życiem dla innych.

Chorzów w ostatnich miesiącach zmagał się z kilkoma niebezpiecznymi pożarami, w których policjanci wielokrotnie udowadniali, że są gotowi działać bez względu na zagrożenie. Ratowali ludzi, wyprowadzali niepełnosprawnych mieszkańców, zabezpieczali zwierzęta. Podejrzani o podpalenia w tych sprawach zostali zatrzymani i usłyszeli zarzuty. Dzięki szybkim reakcjom służb nie doszło do tragedii. Jednak dla Łukasza dramat dopiero się zaczął – poza heroizmem tamtej nocy została mu także ciężka, codzienna walka o zdrowie.

Dziś Łukasz potrzebuje bohaterów po swojej stronie. Ludzi, którzy – tak jak on wtedy – nie przejdą obojętnie wobec dramatu drugiego człowieka. Pomóżmy mu stanąć na nogi. Wsparcie, nawet najmniejsze, ma ogromną moc!

Wszystkich chętnych chcących pomóc Naszemu Policjantowi zapraszamy do zbiórki: Pomoc dla policjanta po wypadku.

Zdjęcia: Straż Miejska w Świętochłowicach

  • Zdjęcie przedstawia wyróżnionych policjantów z Prezydentem miasta Chorzowa.
  • Zdjęcie przedstawia wyróżnionego policjanta z Prezydentem miasta Chorzowa.
  • Zdjęcie przedstawia miejsce pożaru raz policyjny radiowóz.
  • Zdjęcie przedstawia umundurowanego policjanta przy radiowozie.
  • Zdjęcie przedstawia miejsce pożaru.
Powrót na górę strony