Wiadomości

Będziński policjant zapobiegł rozprzestrzenieniu się pożaru podczas dnia wolnego

Data publikacji 08.06.2025

Stróż prawa z będzińskiej drogówki, będący w dniu wolnym od służby, zauważył pożar na jednej z posesji mieszkalnej. Dzięki jego szybkiej i zdecydowanej reakcji udało się ewakuować zagrożone pojazdy oraz zapobiec objęciu ogniem budynku mieszkalnego. Policjant wykazał się dużym zaangażowaniem i odwagą, co pozwoliło ograniczyć straty jeszcze przed przyjazdem straży pożarnej.

W służbie i poza nią – takie motto zdaje się przyświecać policjantowi z będzińskiej drogówki, który podczas dnia wolnego wykazał się wyjątkową odwagą i zdecydowaniem, ratując ludzkie mienie przed zniszczeniem w wyniku pożaru.

Podczas prywatnego przejazdu przez miejscowość Falniów w powiecie miechowskim, policjant zauważył dym i ogień wydobywające się z jednej z posesji. Płonęło ogrodzenie, stos palet oraz drzewa znajdujące się na terenie jednej z posesji mieszkalnej. Niezwłocznie zatrzymał pojazd i ruszył na pomoc. Na miejscu zastał zdezorientowaną parę oraz cztery zaparkowane samochody, których niebezpieczeństwo objęcia ogniem było coraz bardziej realne. Działając błyskawicznie i z dużym opanowaniem, mundurowy wspólnie z mężczyzną zdołał odsunąć pojazdy w głąb posesji, tym samym zabezpieczając je przed płomieniami. Kobiecie polecił natychmiastowe wezwanie straży pożarnej.

Sytuacja była dynamiczna, a ogień rozprzestrzeniał się szybko na sąsiednie drzewa i kolejne stosy palet. Policjant zauważył, że na sąsiedniej posesji zaparkowany opel zaczyna się nadpalać. Brama była zamknięta, a w pobliżu nie było widać właściciela. Bez wahania przeskoczył przez ogrodzenie i ruszył do płonącego auta. Samochód był otwarty, więc zwolnił hamulec postojowy i odepchnął pojazd w bezpieczne miejsce. Chwilę później na miejsce przybyły dwa zastępy Straży Pożarnej, które przejęły akcję gaśniczą i skutecznie opanowały pożar, zapobiegając dalszym stratom.

Dzięki błyskawicznej reakcji, odwadze i profesjonalizmowi policjanta z Będzina udało się uratować mienie warte dziesiątki tysięcy złotych, a być może także zapobiec tragedii.
To kolejny dowód na to, że służba nie kończy się wraz z końcem zmiany – prawdziwy policjant reaguje zawsze tam, gdzie potrzebna jest pomoc.

Powrót na górę strony