Policjant przyjacielem przedszkolaka
Policjanci z Kompanii Wzmocnienia Oddziału Prewencji Policji w Katowicach w ostatnim czasie odwiedzili milusińskich w wybranych przedszkolach województwa śląskiego, gdzie w zabawie uczyli o "Bezpieczeństwie w domu, przedszkolu i na ulicy". Jednak głównym przesłaniem spotkania było przekazanie dzieciom, iż w trudnych sytuacjach, zawsze mogą liczyć na pomoc policjanta.
Policjanci z Oddziału Prewencji Policji w Katowicach, wspierani przez Sznupka - maskotkę śląskiej Policji, odwiedzili w ostatnim czasie przedszkolaków i ich wychowawców w wybranych przedszkolach województwa śląskiego. Na zaproszenie Przedszkoli Nr 2 i 61 w Katowicach, Nr 21 w Chorzowie i Nr 2 w Radzionkowie - w miłej atmosferze, przy zabawach, kolorowankach i grach edukacyjnych utrwalane były podstawowe zasady bezpiecznego zachowania. Stróże prawa przypominali zasady bezpiecznego przechodzenia przez jezdnię, omawiali kwestię "bycia widocznym" dla innych uczestników ruchu oraz najpopularniejsze numery alarmowe. Prezentowali części umundurowania i codziennego wyposażenia, jakiego używają w swojej pracy. Spotkanie z najmłodszymi przełamało obawy i nieufność dzieci do mundurowych.
Spotkania z najmłodszymi są kontynuacją akcji zapoczątkowanej przez kielecką Policję "Nie strasz dziecka policjantem".
Jeśli zdarzyło Ci się mówić: ”Bądź grzeczny, bo zabierze Cię Pan policjant!”, zastanów się, czy w ten sposób właśnie nie przyczynisz się do nieszczęścia, gdy Twoja pociecha rzeczywiście będzie potrzebowała pomocy. Mały człowiek jest inteligentny, wzbudzanie w nim strachu przed mundurem nigdy nie jest dobrym rozwiązaniem. Uczmy nasze dzieci zasad bezpieczeństwa, zamiast wzbudzać w nich lęk. Szczególnie w aspekcie nadchodzącej gorączki przedświątecznych zakupów i ferii zimowych powinniśmy otoczyć najmłodszych szczególną opieką i troską.
Wymuszanie na dziecku w przytoczony sposób posłuszeństwa jest tylko chwilowe, a konsekwencje wypowiedzianych słów, w przyszłości mogą zagrozić jego bezpieczeństwu. Przypuśćmy, że nasze dziecko gubi się, zaczepia je ktoś obcy lub jego opiekun potrzebuje pomocy. Mało prawdopodobne jest, że zwróci się wtedy do policjanta, który byłby w okolicy. Oczywiście taka reakcja małego człowieka byłaby prawidłowa i pozwoliła na zażegnanie niebezpieczeństwa. Jednak straszone wcześniej mundurem może jedynie bać się nawiązania z funkcjonariuszem kontaktu.
Jak ma zadzwonić pod 997 skoro „oni zabierają dzieci”?
Policjanci często spotykają się z sytuacjami, kiedy rodzice ostrzegają swoje dzieci przed stróżami prawa. Taka postawa może przynieść bardzo negatywne skutki i spowodować, że w chwili zagrożenia maluch nie zwróci się po pomoc do policjanta mimo, że mundurowi dbają o bezpieczeństwo.
Zaufanie malucha to podstawa
Uczmy nasze pociechy, że w sytuacji na przykład zagubienia się w parku, mogą podejść do policjanta i poprosić go o pomoc. Nie wzbudzajmy w nich lęku i strachu przed stróżami prawa. Pamiętajmy, że maluchy są mądre. Wiedzą, że przechodząc przez drogę na czerwonym świetle, mogą wpaść pod samochód, a wsiadając do auta, należy zapiąć pasy bezpieczeństwa. Nie trzeba straszyć dziecka mówiąc, że "przyjdzie pan policjant i go zabierze, jeśli nie będzie grzeczne czy ostrożne". Uczmy nasze dzieci zasad bezpieczeństwa, zamiast wzbudzać w nich lęk. Tymczasowe wyegzekwowanie w ten sposób posłuszeństwa tylko wydaje się idealnym rozwiązaniem, ponieważ w przyszłości może mieć bardzo negatywne skutki.
Wykorzystano fragmenty tekstu z www.policja.pl