Wiadomości

Podszyli się pod pracowników przychodni lekarskiej i okradli 92-latka

Data publikacji 17.03.2021

Mowa o kobiecie i mężczyźnie, którzy rzekomo przeprowadzali wywiad lekarski przed szczepieniem przeciwko Covid-19. W rzeczywistości byli to złodzieje, którzy wykorzystali zaufanie seniora i ukradli 92-latkowi sporą ilość gotówki. Policjanci ostrzegają przed złodziejami i oszustami, którzy wykorzystają każdą legendę, aby dokonać przestępstwa.

Sytuacje zaaranżowane przez przestępców, którzy chcą szybko wyłudzić pieniądze, mają przeróżne scenariusze: od popularnej metody „na wnuczka" po bardziej wyrafinowane oszustwa z udziałem rzekomych funkcjonariuszy, pracowników energetyki lub wodociągów. Oszuści ciągle jednak modyfikują metody swojego działania. Pomimo licznych apeli policjantów i akcji profilaktycznych mających na celu ostrzeżenie przed oszustami, nadal odnotowuje się takie przypadki. Zaniepokojeni ludzie, którzy obawiają się zarażenia koronawirusem, aktualnie mogą stać się łatwo ofiarą takich oszustw.

W poniedziałek ofiarą złodziei padł 92-letni tarnogórzanin. Około 9:00 rano, do mieszkania seniora przyszły dwie osoby, które podawały się za pracowników przychodni lekarskiej. Oszuści mieli rzekomo przeprowadzić wywiad lekarski przed szczepieniem przeciwko Covid-19. Mężczyzna przedstawił się jako lekarz i to on prowadził wywiad z seniorem. Kobieta, która mu towarzyszyła tylko stała i obserwowała pomieszczenia. Po wywiadzie „lekarz” powiedział seniorowi, że należy mu się jednorazowy zasiłek w kwocie 1 tysiąca złotych, jednak zanim senior miał go dostać, musiał rozmienić pieniądze, ponieważ „pan doktor” nie miał odpowiednich banknotów.

Nieświadomy oszustwa 92-latek wskazał miejsce, w którym przechowuje pieniądze. Kiedy złodzieje już wiedzieli, gdzie znajduje się gotówka, zmienili wersje i powiedzieli tarnogórzaninowi, że pieniądze dostanie przelewem. Fałszywi pracownicy przychodni lekarskiej pożegnali się z seniorem i opuścili mieszkanie, twierdząc, że muszą rozpytać kolejnych sąsiadów.

Po wyjściu gości, 92-latek wrócił do pokoju i zorientował się, że został okradziony. Z miejsca, w którym przechowywał pieniądze, zniknęło 2,5 tysiąca złotych.

Pamiętajmy!

Nie każdy, kto do nas dzwoni lub puka do naszego mieszkania, ma uczciwe zamiary. Jeśli decydujemy się wpuścić obca osobę do mieszkania, zadbajmy, aby towarzyszyła nam bliska osoba - członek rodziny, znajomy lub sąsiad. Może to zniechęcić potencjalnego oszusta.

Apelujemy!

Nie bądźmy obojętni i ostrzegajmy naszych krewnych, że mogą paść ofiarami oszustów. Zwracamy się z prośbą do osób młodych — informujmy naszych rodziców i dziadków o tym, że są osoby, które mogą chcieć wykorzystać ich życzliwość. Zwróćmy uwagę na zagrożenie osobom starszym, o których wiemy, że mieszkają samotnie. Ważne, aby uświadomić wszystkich zainteresowanych, na czym polega działanie oszustów i jak reagować w takich przypadkach.

Powrót na górę strony