Wiadomości

Zarzuty za wymuszenie zwrotu długu

Data publikacji 03.09.2016

Będzińscy policjanci zatrzymali 40-latka, który chcąc wymusić zwrot wierzytelności, groził swojemu dłużnikowi spowodowaniem ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Mężczyzna sam zgłosił się do będzińskiej komendy, chwilę po tym jak jego ofiara zwróciła się o pomoc do policji. Jego dalszym losem zajmie się teraz sąd i prokurator. Grozi mu kara nawet 5 lat więzienia.

40-letni będzinianin pożyczył na początku lutego innemu, 35-letniemu mieszkańcowi miasta 20 tys. złotych. Choć umowa pożyczki przewidywała wniesienie zastawu w postaci samochodu osobowego oraz złotej biżuterii, krewki wierzyciel postanowił wyegzekwować od dłużnika czystą gotówkę. Nie pomogły prośby o cierpliwość i rozłożenie długu. Tydzień temu 40-latek po raz pierwszy telefonicznie zagroził, że jeśli nie otrzyma zwrotu długu spowoduje ciężki uszczerbek na zdrowiu swojego dłużnika. Od minionego piątku pokrzywdzony przeprowadził wiele rozmów telefonicznych z wierzycielem, w trakcie których padały groźby. Ostatnia rozmowa odbyła się w czwartek, 40-latek w związku z brakiem zwrotu długu poinformował dłużnika, że kończy z nim rozmawiać i przechodzi do czynu. Wystraszony 35-latek zgłosił się do będzińskiej komendy. Chwilę potem w murach komendy pojawił się również jego niedoszły oprawca - wierzyciel.

 

Powrót na górę strony