Marihuana w... ziemiance
Dzielnicowi z Pawłowic zlikwidowali przydomową plantację marihuany. W przykrytej folią ziemiance, stróże prawa odkryli amatorską uprawę nielegalnych roślin. Mundurowi znaleźli tam 21 krzaków marihuany. Jest już akt oskarżenia w tej sprawie. 47- letniemu właścicielowi nielegalnego siewu zarzuca się uprawę marihuany i posiadanie blisko 300 gramów jej suszu.
Plantacja marihuany została odkryta przez pawłowickich policjantów w lipcu tego roku, w zakamuflowanej ziemiance. Była ona przykryta folią, miała komin wentylacyjny i oświetlenie. Wewnątrz znajdowały się zapasy ziemi, beczki na wodę i zestaw filtrujący. Była więc w pełni dostosowana do prowadzenia uprawy, jak się później okazało, nielegalnych roślin. Policjanci znaleźli 21 krzaków marihuany, z których można było wytworzyć znaczne ilości narkotyków. Dodatkowo, w znajdującym się obok ziemianki domku kampingowym, odkryto reklamówkę i kartonowe pudełko, w których 47-latek przechowywał blisko 300 gramów suszu. W trakcie prowadzonego śledztwa uzyskano opinię chemiczną potwierdzającą, że zabezpieczone rośliny i susz to zabronione konopie.
Mężczyzna złożył wyjaśnienia w tej sprawie i przyznał się do zarzucanych mu czynów. Twierdził, że susz pochodził z jego uprawy i miał być wykorzystany jedynie na własny użytek. Za posiadanie tak dużej ilości środków odurzających i uprawę krzaków marihuany, grożą mu poważne konsekwencje prawne. Przepisy ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii w przypadku pierwszego przestępstwa zakładają bowiem nawet do 10 lat więzienia, a za drugie - od 6 miesięcy do 8 lat.