Wiadomości

Groził, że wysadzi w powietrze kamienicę

Data publikacji 11.10.2017

Policjanci z komisariatu IV w Częstochowie zatrzymali 30-latka, który zadzwonił na telefon alarmowy z żądaniem natychmiastowego przyjazdu karetki. Mężczyzna twierdził też, że wysadzi w powietrze kamienicę, w której mieszka. Jak się okazało, był pijany, nie wymagał pomocy, a jego zgłoszenie miało być żartem. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty wywołania fałszywego alarmu, za co grozi nawet 8 lat więzienia.

Kilka dni temu do oficera dyżurnego z komisariatu IV w Częstochowie zadzwonił silnie pobudzony mężczyzna, który oświadczył, że jeżeli natychmiast nie przyjedzie do niego karetka pogotowia, to on odkręci gaz i wysadzi w powietrze kamienicę, w której się znajduje. Zgłaszający nie chciał podać gdzie mieszka, śledczy namierzyli go jednak bardzo szybko. Kiedy służby ratownicze dotarły na miejsce, okazało się, że 30-latek spożywał alkohol ze swoim kolegą i zadzwonił na telefon alarmowy dla żartu. Badanie wykazało u niego w organizmie przeszło 2 promile. Mężczyzna został zatrzymany. Po wytrzeźwieniu w policyjnej celi usłyszał zarzut wywołania fałszywego alarmu, a prokurator z Prokuratury Rejonowej Częstochowa-Południe zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru.

Powrót na górę strony