Dzielnicowi, pracownicy socjalni i niepełnosprawni z pomocą bezdomnym
Noclegownia, schronisko, czy świetlica dla bezdomnych to miejsca, w których pozbawieni dachu nad głową mogą znaleźć schronienie i pomoc. Wielu z nich jednak nadal koczuje w pustostanach, piwnicach, czy wprost pod gołym niebem. To do nich, zwłaszcza teraz – zimą, docierają z pomocą nie tylko pracownicy socjalni, ale i mundurowi, którzy zachęcają do skorzystania z ofery MOPS-u oraz rozwożą przygotowane specjalnie dla nich ciepłe posiłki.
Ciepłe posiłki dla bezdomnych, którzy nie zdecydowali się na przeniesienie w okresie zimowym do schroniska, noclegowni, czy świetlicy, to nowa inicjatywa z jaką wyszli pracownicy socjalni żorskiego MOPS-u. Od początku stycznia odwiedzają oni pozbawionych dachu nad głową i częstują gorącą zupą. Przy okazji tych spotkań informują o tym, gdzie osoby koczujące w przypadkowych miejscach mogą znaleźć schronienie i wszelką pomoc.
Wraz z Sebastianem Wtorkiem, pracownikiem socjalnym niosącym od lat pomoc bezdomnym z Żor, w ubiegłym tygodniu, aż trzykrotnie zawitał do nich również dzielnicowy st.sierż. Roland Boruta. Policjant nie tylko z zaangażowaniem przyłączył się do mopsowskiej inicjatywy, ale i zachęcał by bezdomni, szczególnie przy tak niesprzyjających warunkach atmosferycznych, przenieśli się w bezpieczne miejsce przygotowane dla nich przez miasto.
Posiłki dla pozbawionych dachu nad głową, z którymi docierają do nich dzielnicowy i pracownik socjalny przygotowują podopieczni Zakładu Aktywności Zawodowej "Wspólna Pasja". Niepełnosprawni w ten sposób nie tylko mają szansę na rehabilitację zawodową i społeczną, ale i poczucie, że ich pomoc dla innych jest niezwykle cenna. Kolejne wizyty, już niebawem, oczywiście z dzielnicowym u boku.
Pobierz plik (format mp4 - rozmiar 5.64 MB)