Zatrzymany sprawca napaści na ratowników medycznych
Sosnowieccy policjanci zostali powiadomieni przez pogotowie ratunkowe o napaści na ich ratowników medycznych. Gdy medycy udzielali pomocy skarżącemu się na bóle serca mieszkańcowi ulicy Niepodległości, zostali zaatakowani przez jego sąsiada. Wezwani na miejsce mundurowi obezwładnili napastnika. Teraz grozi mu kara do 10 lat więzienia.
Pogotowie ratunkowe powiadomiło policjantów z Sosnowca, że ratownicy medyczni, którzy przyjechali w celu udzielenia pomocy skarżącemu się na bóle serca mieszkańcowi ulicy Niepodległości, zostali zaatakowani przez jego sąsiada, z którym chwilę wcześniej pił on alkohol. Ratownicy spotkali się z bardzo agresywną postawą 58-letniego mężczyzny, który groził im śmiercią, atakując laską zakończoną ostrym, metalowym oskardem. Tylko dzięki opanowaniu i dobrej sprawności ratownicy uniknęli obrażeń, gdyż zdołali zasłonić się przed uderzeniem plecakiem z wyposażeniem medycznym. Oficer dyżurny skierował natychmiast na miejsce policjantów - w tym przeszkolonego policjanta z bardzo skutecznym w takich sytuacjach paralizatorem elektrycznym do obezwładniania osób pobudzonych. Policjanci po obezwładnieniu zatrzymali nietrzeźwego mężczyznę i zabezpieczyli niebezpieczny przedmiot, którym się posługiwał. Prokurator przedstawił mu już zarzut czynnej napaści na funkcjonariusza publicznego i zastosował wobec niego dozór policyjny. Podejrzanemu grozi kara do 10 lat więzienia.