Wiadomości

Odpowie za nieudzielenie pomocy

Data publikacji 13.10.2015

Zarzut nieudzielenia pomocy osobie znajdującej się w położeniu grożącym niebezpieczeństwem utraty życia usłyszał dzisiaj 45-letni właściciel firmy budowlanej. Pomocy, która mogła uratować życie nie dostał od mężczyzny zatrudniony przez niego w firmie "na czarno" 38-letni mieszkaniec Lublińca. Pracownik, który dorabiał sobie na budowie domu jednorodzinnego w Przeczycach najprawdopodobniej spadł z rusztowania.

Zgłoszenie o leżącym na przystanku autobusowym mężczyźnie dotarło do oficera dyżurnego będzińskiej komendy w minioną środę wieczorem. Wezwane na miejsce zdarzenia pogotowie ratunkowe stwierdziło zgon osoby. Mężczyzna nie posiadał przy sobie żadnych dokumentów. W wyniku zarządzonej sekcji zwłok ustalono, że zgon spowodowany został urazem wewnętrznym. Przełomem w prowadzonym postępowaniu było  ustalenie tożsamości denata. Znając dane personalne 38-letniego mieszkańca Lublińca śledczy szybko dotarli do jego nieformalnego pracodawcy. Właściciel firmy budowlanej przyznał, że zatrudniał nielegalnie 38-latka na budowie. W minioną środę, gdy przyjechał doglądać prac zauważył mężczyznę leżącego na ziemi przy rusztowaniu. 45-letni właściciel firmy umieścił swojego pracownika w samochodzie i z zamiarem udania się do szpitala odjechał z budowy. Po przejechaniu kilku kilometrów mężczyzna zmienił jednak zdanie, pozostawiając 38-latka na przystanku autobusowym w Siemoni. 45-latek przyznał się już do zarzutu i złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Jego dalszym losem zajmie się sąd. Grożą mu nawet 3 lata więzienia.

Powrót na górę strony