Policjantka z Rudy Śląskiej laureatką konkursu "Policjant który mi pomógł"
„Nie pomagała mi tylko jako policjant, ale również jako kobieta” - to słowa które wypowiedziała o sierż. Ewie Urbańczyk - dzielnicowej z rudzkiej "czwórki", jedna z kobiet, której pomogła w trudnej sytuacji. Od 8 lat Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" organizuje konkurs "Policjant który mi pomógł". W tym roku jedną z laureatek została dzielnicowa z Rudy Śląskiej.
Kapituła konkursu, składająca się z pracowników "Niebieskiej Linii", przedstawiciela Biura Prewencji KGP oraz zwycięzców trzech ostatnich edycji konkursu, wyłoniła pięciu laureatów. Podstawowym kryterium oceny zgłoszeń była merytoryczna ocena działań policjantów w zakresie przeciwdziałania przemocy w rodzinie, wynikająca z analizy uzasadnień do 149 zgłoszeń nadesłanych z całej Polski. Rozpatrywanych było 112 kandydatur.
O wsparciu udzielonym przez policjantkę z Rudy Śląskiej jedna z kobiet pisze tak: „Mam założoną niebieską kartę, w związku z tym potrzebowałam pomocy, którą otrzymałam od Pani Ewy. Mój mąż, z którym się wtedy rozchodziłam wykorzystywał mnie i stosował wobec mnie szantaż emocjonalny, którego przedmiotem było dwoje moich dzieci. Wtedy potrzebowałam osób, które mogłyby mną pokierować i wesprzeć w tych trudnych dla mnie chwilach. Pani Urbańczyk znając moją sytuacje z naszych rozmów i z opinii innych pomagała mi jak tylko mogła. Mogłam do niej dzwonić zawsze wtedy, kiedy nie wiedziałam co robić. Dla mnie ważne jest to, że mam w niej oparcie, jakiego nie spodziewałam się od jakichkolwiek służb mundurowych. Pani Ewa nie pomagała mi tylko jako policjant, ale jako kobieta, która widziała ile krzywdy wyrządził mi mój mąż”.
Sierż. Ewa Urbańczyk w policji pracuje od 2011 roku. Od początku związana jest z rudzkim komisariatem IV, gdzie od 2 lat jest dzielnicową. Jest mężatką i matką 3-letniego syna. Interesuje się psychologią, która często pomaga jej w pracy. W swojej służbie całkowicie oddaje się społeczeństwu. Ewa jest osobą cenioną przez przełożonych oraz koleżanki i kolegów z pracy.
„Staram się, aby moja służba miała sens, docieram do osób które potrzebują pomocy, a często same nie potrafią o tę pomoc poprosić. Każdemu staram się pomóc indywidualnie, nie zawsze jest to konkretne działanie, często wystarczy zwykła ludzka rozmowa, zrozumienie problemu i prosta rada. Uwielbiam pracę z dziećmi i młodzieżą, jak tylko pozwala mi na to czas spotykam się z nimi w przedszkolach i szkołach. Chcę, aby dzieci od najmłodszych lat wiedziały, że policjant jest po to, aby pomagać. Mojej służby nie traktuję wyłącznie jako pracy – 8 godzin i do domu – pomaganie innym to dla mnie priorytet”.
(KGP, KMP w Rudzie Śląskiej)