Wywołał alarm bombowy na Wiejskiej
Niespełna kilku godzin potrzebowali policjanci wydziału zajmującego się zwalczaniem przestępczości przeciwko życiu i zdrowiu, aby ustalić i zatrzymać osobę podejrzaną o wywołanie fałszywego alarmu bombowego. 29-letni mężczyzna zatelefonował do Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego i poinformował o podłożonym ładunku wybuchowego pod ulicą Wiejską w Warszawie. Alarm okazał się fałszywy, a dowcipniś został już objęty policyjnym dozorem.
Jeden z pracowników stanowiska alarmowego Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego odebrał telefoniczną informację od mężczyzny powiadamiającego, że pod ul. Wiejską w Warszawie podłożony jest ładunek wybuchowy. Przekazana informacja wywołała szereg policyjnych działań w Katowicach i w Warszawie, mających na celu uchylenie zagrożenia. Z uwagi na późną porę i opuszczone przez ludzi budynki, ewakuacja nie była konieczna. Alarm okazał się fałszywy. Kilka godzin później policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości przeciwko życiu i zdrowiu namierzyli i zatrzymali dowcipnisia. 29-latek został zatrzymany w swoim mieszkaniu w Zabrzu. Mężczyzna usłyszał zarzut i uświadomił sobie, że za stworzenie sytuacji, która miała wywołać przekonanie o istnieniu zagrożenia w postaci eksplozji ładunku wybuchowego, może spędzić w więzieniu nawet osiem lat. Wykonane przez niego kilkunastosekundowe połączenie będzie jego najdroższym. 29-latek musi zapłacić poręczenie majątkowe w kwocie 1000 złotych. Dodatkowo będzie musiał zgłaszać się kilka razy w tygodniu na policyjny dozór.