Spał pijany za kierownicą
Tyscy policjanci zatrzymali kierowcę, który według zgłoszenia miał stracić przytomność. Okazało się jednak, że pijany zasnął on za kierownicą. Stróże prawa ustalą, czy kierował on w takim stanie. Za jazdę pod wpływem alkoholu grozi do 2 lat więzienia. O dalszym losie mężczyzny zadecyduje prokurator.
Tyscy policjanci zatrzymali kierowcę, który według zgłoszenia miał stracić przytomność. Okazało się jednak, że pijany zasnął on za kierownicą. Stróże prawa ustalą, czy kierował on w takim stanie. Za jazdę pod wpływem alkoholu grozi do 2 lat więzienia. O dalszym losie mężczyzny zadecyduje prokurator.
Policjanci interweniowali, chcąc pomóc mężczyźnie, który według zgłoszenia stracił przytomność w samochodzie na ul. Stoczniowców w Tychach. Po przyjeździe na miejsce stróże prawa zastali pojazd z włączonymi światłami, w którym siedział mężczyzna zapięty pasami. Wszystko wskazywało na to, że zasłabł za kierownicą. Po chwili jednak przebudził się i oświadczył, że śpi. Jak się okazało 42-letni tyszanin miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna po wytrzeźwieniu będzie musiał wyjaśnić całą sytuację. Policjanci ustalają, czy prowadził pojazd w stanie nietrzeźwym, za co grozi do 2 lat więzienia. O jego dalszym losie zadecyduje teraz prokurator.