Wiadomości

Schował się w łóżku

Data publikacji 23.04.2013

Do bardzo nietypowej interwencji zostali wezwani zabrzańscy policjanci. Zgłaszający interwencję mężczyzna poprosił policję o pomoc w wyjściu z mieszkania w którym został uwięziony. Zdarzenie raczej należy zaliczyć do kategorii tych bardzo śmiesznych, choć rzeczywistość jest bardzo poważna i zapewne dla żadnej ze stron nie jest wesoła.

Do bardzo nietypowej interwencji zostali wezwani zabrzańscy policjanci. Zgłaszający interwencję mężczyzna poprosił policję o pomoc w wyjściu z mieszkania w którym został uwięziony. Zdarzenie raczej należy zaliczyć do kategorii tych bardzo śmiesznych, choć rzeczywistość jest bardzo poważna i zapewne dla żadnej ze stron nie jest wesoła.


Cała historia działa się w jednym z mieszkań przy ulicy Szymanowskiego. Przed kilkoma miesiącami właściciel mieszkania wynajął mieszkanie młodemu zabrzaninowi. Ten z różnych przyczyn przez kolejne miesiące nie płacił za wynajem mieszkania. Kiedy jego właściciel uznał, że miarka się przebrała, postanowił przyjechać do domu i wymienić w nim zamki uniemożliwiając tym samym wejście do mieszkania wynajmującemu je młodzieńcowi. Nie wiedział jednak, że przez cały czas, kiedy zajmował się wymianą zamków w domu przebywał wynajmujący lokal mężczyzna. Ten obawiając się, że może dojść do rękoczynów wolał się nie ujawniać. Przez cały czas ukrywał się w tapczanie. Kiedy właściciel mieszkania wymienił zamki i odjechał uwięziony wewnątrz mężczyzna zaczął szukać rozwiązania jak wyjść z mieszkania. Kiedy go nie znalazł zadzwonił po pomoc do swojego ojca. Ten natomiast będąc na drugim krańcu Polski zdecydował się zadzwonić do dyżurnego zabrzańskiej Policji, opowiedzieć całą historię i poprosić o pomoc. Mundurowi na miejsce interwencji sprowadzili właściciela mieszkania umożliwiając tym samym bezpieczne wyjście z niego zadłużonego lokatora. Jak ustalili policjanci zadłużony lokator ma do zwrócenia właścicielowi mieszkania 6 tysięcy złotych.

Powrót na górę strony