Złapany po raz drugi, dozór w prezencie
Nietypowo rozpoczęło się walentynkowe popołudnie dla 44-letniego mieszkańca naszego miasta obchodzącego urodziny. Po raz drugi w ciągu 24 godzin został złapany w trakcie prowadzenia pojazdu po alkoholu. Prokurator oddał mężczyznę pod dozór policji.
Nietypowo rozpoczęło się walentynkowe popołudnie dla 44-letniego mieszkańca naszego miasta obchodzącego urodziny. Po raz drugi w ciągu 24 godzin został złapany w trakcie prowadzenia pojazdu po alkoholu. Prokurator oddał mężczyznę pod dozór policji.
Wszystko zaczęło się trzy doby wcześniej w poniedziałek. W dzielnicy Halemba przy ulicy Międzyblokowej doszło do kolizji dwóch pojazdów. Policjanci, którzy przybyli na miejsce zdarzenia drogowego od jednego z uczestników kolizji wyczuli alkohol. Okazało się, że 44-latek ma w wydychanym powietrzu aż 3,42 promila alkoholu, jego samochód ma wątpliwe badania techniczne i obowiązkowe ubezpieczenie (śledczy ustalą czy przegląd i ubezpieczenie są prawdziwe). Policjanci natychmiast wdrożyli stosowne procedury. Mężczyzna utraciłby prawo jazdy gdyby je miał. Dysponował jedynie starym nieobowiązującym dokumentem, który należało wymienić kilka lat temu.
Jakbby tego było mało dokładnie w dobę późńej tym samym pojazdem, także w Rudzie Śląskiej, ten sam mężczyzna (ponownie bez uprawnień), poruszał się po drodze publicznej w stanie nietrzeźwości. Tym razem rudzianin nie pobił swojego niechlubnego "rekordu" sprzed doby bo w wydychanym powietrzu miał "tylko" 2,99 promila alkoholu.
Przy drugim ujawnieniu prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę. Następnego dnia po wytrzeźwieniu usłyszał on zarzuty w tej sprawie. W walentynkowe popołudnie w dniu swoich urodzin 44-letni rudzianin stanął przed prokuratorem, aby złożyć wyjaśnienia co do popełnionych przez niego przestępstw.
Pomimo tego, że podejrzany tego dnia obchodził urodziny, prokurator zastosował wobec niego dozór policji jako środek zapobiegawczy. Ponadto odpowie on za prowadzenie pojazdu bez uprawnień.
