Wiadomości

Aresztowany za śmiertelne pobicie kolegi

Data publikacji 07.12.2012

Do aresztu trafił 28-letni mężczyzna, który tak dotkliwie pobił swojego kompana, że w wyniku obrażeń mężczyzna zmarł. Przestępcę zatrzymali policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości przeciwko życiu i zdrowiu. Aresztowany odpowie za pobicie ze skutkiem śmiertelnym. Teraz grozi mu 12 pobyt w więzieniu.

Do aresztu trafił 28-letni mężczyzna, który tak dotkliwie pobił swojego kompana, że w wyniku obrażeń mężczyzna zmarł. Przestępcę zatrzymali policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości przeciwko życiu i zdrowiu. Aresztowany odpowie za pobicie ze skutkiem śmiertelnym. Teraz grozi mu 12 pobyt w więzieniu.

O tym, że w pobliżu sklepu meblowego przy Alei Roździeńskiego leży nieprzytomny człowiek, policjantów powiadomiono telefonicznie 31 sierpnia tego roku. Okazało się, że ma obrażenia głowy. 28-latka niestety nie udało się uratować. Policjanci ustalili, że wcześniej pił on alkohol z innym mężczyzną. Wtedy też między nimi miało dojść do sprzeczki. Sprawca uderzył swojego kompana w głowę. Ten upadł i uderzył głową o metalowe barierki. Leżącego na ziemi 28-latka jeszcze kilka razy kopnął w twarz i odszedł. Po kilku tygodniach policjanci ustalili dane personalne sprawcy. Okazało się, że mężczyzna podejrzewany o śmiertelne pobicie jest bezdomny i nie ma stałego adresu zamieszkania. Funkcjonariusze namierzyli go wczoraj w areszcie śledczym w Zabrzu, do którego trafił za kradzieże. 28-latek dopiero podczas przesłuchania dowiedział się, że jego kompan nie żyje. Wyjaśnił, że feralnego dnia kolega chciał mu ukraść portfel. Dlatego doszło między nimi do sprzeczki i spowodowało jego agresję. Sąd na nocnym posiedzeniu podjął decyzję o zastosowaniu wobec podejrzanego tzw. aresztu nakładczego. Po kilkunastu godzinach 28-latek wrócił za kraty. Grozi mu teraz 12 lat więzienia.

Powrót na górę strony