Złodziej łańcuszka w rękach policjantów
Był wyjątkowo zuchwały. W biały dzień zerwał kobiecie złoty łańcuszek z szyi. Kilka minut później był już w rękach policjantów z patrolówki. Teraz grozi mu pięcioletni pobyt w więzieniu.
Był wyjątkowo zuchwały. W biały dzień zerwał kobiecie złoty łańcuszek z szyi. Kilka minut później był już w rękach policjantów z patrolówki. Teraz grozi mu pięcioletni pobyt w więzieniu.
Do zdarzenia doszło w czwartek przed 10.00 na ul. Sikorskiego. Z relacji poszkodowanej wynikało, że sprawca podbiegł do niej i zażądał złotej biżuterii, którą miała zawieszoną na szyi. Gdy zaprotestowała, mężczyzna zerwał łańcuszek o wartości 400 złotych i uciekł. Na miejscu zdarzenia natychmiast pojawili się policjanci z „patrolówki”, którzy rozpoczęli poszukiwania złodzieja. Napastnik „wpadł” w ręce policjantów kilkanaście minut później na ul. Maciejkowickiej. Na widok stróżów prawa próbował uciekać, jednak mundurowi szybko udaremnili jego zamiary. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu, a odzyskany przez policjantów łańcuszek, wrócił do właścicielki. Sprawcą kradzieży okazał się 29-letni mieszkaniec Siemianowic. W piątek prokurator zastosowała wobec niego dozór policyjny. Grozi mu do pięciu lat więzienia.