Wiadomości

XX rocznica śmierci sierżanta Marka Sienickiego

Data publikacji 02.05.2012

Mija XX rocznica zabójstwa bytomskiego policjanta sierżanta Marka Sienickiego. W miejscu, gdzie zginął Marek oraz przy jego grobie, policjanci wystawili wartę honorową. Kwiaty złożyli przedstawiciele samorządu terytorialnego oraz komendant miejski policji w Bytomiu.

Mija XX rocznica zabójstwa bytomskiego policjanta sierżanta Marka Sienickiego. W miejscu, gdzie zginął Marek oraz przy jego grobie, policjanci wystawili wartę honorową. Kwiaty złożyli przedstawiciele samorządu terytorialnego oraz komendant miejski policji w Bytomiu. 
Sierżant Marek Sienicki zginął podczas służby w nocy 2 maja 1992 r. Policjant został zastrzelony przez bandytów, kiedy wraz z kolegą - Zbigniewem Wierzbą - patrolowali ulicę Woźniaka, gdzie zauważyli dwóch podejrzanych mężczyzn. Policjanci byli przekonani, że chcą oni skraść lub włamać się do zaparkowanego samochodu dostawczego. Kiedy chcieli ich wylegitymować i zatrzymali radiowóz, w ich kierunku przestępcy oddali kilka serii z pistoletów maszynowych. Pełniący zaledwie od półtora roku 25-letni wówczas Marek Sienicki zginął na miejscu. Osierocił żonę i niespełna rocznego synka. Drugi z policjantów, Zbigniew Wierzba, został ciężko ranny. Przeżył dzięki temu, że bandyci myśleli, że nie żyje. Nim stracił przytomność, o tym co się stało zdążył jeszcze powiadomić dyżurnego bytomskiej jednostki. Kiedy wyszedł ze szpitala, wrócił służby i nadal pracuje. Jest jednym z najbardziej doświadczonych funkcjonariuszy pionu kryminalnego.
Sprawcy zabójstwa zostali zatrzymani i po upływie roku od zdarzenia, zostali osądzeni i skazani. O miejscu tragedii przypomina dziś pamiątkowy obelisk, wystawiony ku czci zmarłego policjanta. W XX rocznicę tych wydarzeń, pod obeliskiem oraz na grobie sierż. Marka Sienickiego, policjanci wystawili wartę honorową. Szefowie garnizonu bytomskiego nadkom. Andrzej Szymczyk oraz komisarz Dariusz Dziurka, w towarzystwie ojca Marka Sienickiego, asp. szt. Zbigniewa Wierzby oraz prezydenta Bytomia Piotra Koja i pełnomocnika prezydenta ds. bezpieczeństwa Tadeusza Ostrowskiego, złożyli kwiaty i zapalili znicze.

Powrót na górę strony