Wiadomości

Włamywacz ze „Skałki” - zatrzymany

Data publikacji 29.10.2013

Policjanci ze Świętochłowic zatrzymali mężczyznę, który 12 października dokonał włamania do szatni gości - drużyny piłkarskiej "Pionier" Ujejsce. Przypomnijmy, że skradziono wtedy m.in. 5 telefonów komórkowych, portfele, dokumenty oraz pieniądze zawodników drużyny przyjezdnej. Łączna kwota strat to ponad dwa tysiące złotych. Sprawa odbiła się szerokim echem w regionie i w środowisku piłkarskim.

Policjanci ze Świętochłowic zatrzymali mężczyznę, który 12 października dokonał włamania do szatni gości - drużyny piłkarskiej "Pionier" Ujejsce. Przypomnijmy, że skradziono wtedy m.in. 5 telefonów komórkowych, portfele, dokumenty oraz pieniądze zawodników drużyny przyjezdnej. Łączna kwota strat to ponad dwa tysiące złotych. Sprawa odbiła się szerokim echem w regionie i w środowisku piłkarskim.

Do wytypowania i zatrzymania sprawcy przyczyniła się żmudna i bardzo drobiazgowa praca policjantów. Jak się okazało, sprawcą jest 18-letni mieszkaniec Świętochłowic, zawodnik - piłkarz "Śląska" Świętochłowice. Wykorzystał on nabyte podczas treningów wiadomości dotyczące szczegółów funkcjonowania „Skałki”, rozkładu pomieszczeń i panujących zwyczajów. Młody piłkarz złożył już obszerne wyjaśnienia w sprawie i przyznał się do przedstawionych mu zarzutów. Wskazał również miejsce ukrycia skradzionych portfeli i dokumentów, które odzyskano. Udało się również odzyskać 2 ze skradzionych 5 telefonów komórkowych. Odzyskanie pozostałych jest już tylko kwestią czasu. Prowadzone niezwykle intensywnie czynności dochodzeniowe wykazały, że wchodził on już wcześniej w konflikt z prawem, za co przebywał w młodzieżowym ośrodku wychowawczym. Przeszukanie mieszkania zatrzymanego doprowadziło do ujawnienia jeszcze jednego telefonu, który po sprawdzeniu okazał się skradzionym na tzw. „wyrwę” w dniu 4 października w Świętochłowicach.

Niejako „przy okazji” wpadli trzej paserzy, którzy pomogli włamywaczowi w upłynnieniu skradzionych telefonów. Np. telefon wart kilkaset złotych został sprzedany za 40 zł. Okazali się nimi młodzi ludzie w wieku 18-20 lat, w tym jedna kobieta.

Zatrzymania w tej sprawie są kolejnym dowodem nieuchronności kary za popełnione przestępstwa. Nie ma przestępstw doskonałych, przestępstw bez pozostawiania śladów. Ponadto są ostrzeżeniem przed nabywaniem towarów od nieznanych osób, niewidomego pochodzenia lub źródła, szczególnie po bardzo korzystnych cenach w stosunku do cen rynkowych.

O dalszych losach całej czwórki zadecyduje teraz prokurator i sąd. Za popełnione przestępstwo kradzieży z włamaniem sprawcy grozi do 10 lat pozbawienia wolności, natomiast za paserstwo - do 5 lat pozbawienia wolności.

Powrót na górę strony