Wiadomości

Napad z... klamką

Data publikacji 07.08.2009

Policjanci z Rudy Śląskiej zatrzymali mężczyznę, który napadł na ajencję bankową w tym mieście. Napastnik ukrył się przed funkcjonariuszami w szpitalu. Teraz w więzieniu może spędzić nawet 12 lat.

Policjanci z Rudy Śląskiej zatrzymali mężczyznę, który napadł na ajencję bankową w tym mieście. Napastnik ukrył się przed funkcjonariuszami w szpitalu. Teraz w więzieniu może spędzić nawet 12 lat.
Wczoraj w godzinach popołudniowych do ajencji bankowej w Rudzie Śląskiej wszedł młody mężczyzna. „Petent” zamiast np. założyć rachunek bankowy, zarządał od kasjerki wydania pieniędzy, grożąc przy tym przedmiotem zawiniętym w reklamówkę. W placówce była również właścicielka ajencji, a na zapleczu przebywały jej dzieci. Kobiety na zaistniałą sytuację zareagowały spokojnie i zaczęły rozmawiać z napastnikiem. Zagadany mężczyzna nie zauważył,że jedna z kobiet weszła na zaplecze, gdzie nakazała dzieciom wezwać na pomoc babcię, która pracuje w pobliżu. Po chwili do ajencji przyszła trzecia kobieta, wezwana „na odsiecz”. Napastnik dokonał chłodnej kalkulacji swoich możliwości i... rzucił się do ucieczki. Wtedy dopiero kobiety wezwały policję. Natychmiast we wskazany rejon przyjechały policyjne patrole. Panie bardzo precyzyjnie opisały wygląd „klienta”. Poszukiwania nie trwały długo. Kryminalni w rejonie szpitala zauważyli osobę, która odpowiadała rysopisowi. 29-letni mieszkaniec Świętochłowic po zatrzymaniu przyznał się do napadu. Okazało się, że przedmiotem, którym napastnik groził personelowi ajencji była ... stara klamka do zamka w drzwiach. Dzisiaj, po nocy spędzonej w policyjnym areszcie, usłyszy zarzuty. Za popełnione przestępstwo w więzieniu może spędzić nawet 12 lat.

Powrót na górę strony