Wiadomości

Włamywacz-recydywista i paser w rękach świętochłowickiej policji

Data publikacji 29.10.2019

Policjanci ze świętochłowickiej komendy zatrzymali dwóch mężczyzn. Pierwszy z nich to 25-letni seryjny włamywacz - recydywista, który może trafić do więzienia nawet na 15 lat. Natomiast jego 22-letni kompan odpowie za paserstwo - mężczyzna pomagał w sprzedaży skradzionych przedmiotów. Ponadto świętochłowiczanin był poszukiwany do odbycia kary więzienia. Obaj mężczyźni trafili do policyjnego aresztu. Teraz odpowiedzą przed sądem.

Oficer dyżurny świętochłowickiej Policji w piątek otrzymał zgłoszenie o włamaniu do samochodu zaparkowanego w centrum Świętochłowic. Skierowani na miejsce kryminalni z komendy miejskiej ustalili, że z zaparkowanego forda skradziono elektronarzędzia. Skuteczna praca śledczych doprowadziła ich do 22-letniego mężczyzny, który próbował sprzedać jeden ze skradzionych przedmiotów. Tłumaczył się, że chciał pomóc koledze w jego zbyciu. Mieszkaniec Świętochłowic był zdenerwowany. W trakcie wykonywanych przez mundurowych czynności podjął próbę ucieczki, która zakończyła się fiaskiem - policjanci zareagowali błyskawicznie i uniemożliwili mu ucieczkę. Jak się później okazało, 22-latek był poszukiwany do odbycia kary więzienia. Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Wkrótce usłyszy zarzut za paserstwo, za które może trafić do więzienia nawet na kolejne 5 lat. O jego dalszym losie zadecyduje sąd.

To jednak nie był koniec pracy kryminalnych, którzy nadal "siedzieli nad sprawą" . Śledczy ustalili dane sprawcy piątkowej kradzieży narzędzi. Okazał się nim 25-letni mieszkaniec Świętochłowic. Mężczyzna nie przebywał w miejscu swojego zamieszkania. Dlatego informacje na jego temat zostały przekazane innym stróżom prawa. W niedzielę rano podczas patrolowania ulic miasta, policjanci ogniwa interwencyjnego zauważyli poszukiwanego mężczyznę. Mundurowi szybko zatrzymali zaskoczonego włamywacza. Jak się później okazało, nie było to jego jedyny „wyskok”. Mężczyzna w październiku br. włamał się również do przyczepy kempingowej oraz sklepu spożywczego na terenie miasta. Świętochłowiczanin trafił do policyjnego aresztu. Usłyszał już zarzuty, za które grozi mu kara do 10 lat więzienia. Jednak kara dla 25-latka może zostać podwyższona nawet o połowę, ponieważ dopuścił się przestępstw w warunkach recydywy. Teraz odpowie przed sądem.

Powrót na górę strony