Wiadomości

Braterska pomoc zakończona zarzutem

Data publikacji 13.03.2019

W nocy policjanci z drogówki zatrzymali mężczyznę, który pomimo braku uprawnień do kierowania, jeździł samochodem. W związku z tym, że nie mógł kontynuować jazdy, 31-latek zadzwonił po pomoc do swojego młodszego brata. Okazało się, że wobec 27-latka sąd orzekł wcześniej zakaz kierowania pojazdami. Za zlekceważenie wyroku sądu grożą mu nawet 3 lata więzienia.

Policjanci z drogówki zatrzymali na ulicy Mysłowickiej mazdę. Podczas kontroli okazało się, że kierujący samochodem 31-latek nie miał prawa jazdy. W związku z powyższym nie mógł sam odjechać z miejsca kontroli. Zadzwonił więc do młodszego o 4 lata brata, żeby mu pomógł. Gdy 27-latek przyjechał na miejsce interwencji, mundurowi skojarzyli, że on również nie może prowadzić auta ze względu na sądowy zakaz. Po sprawdzeniu w policyjnych systemach, mundurowi potwierdzili swoje przypuszczenia. Wyrok obowiązywał go do końca tego miesiąca. Za braterską pomoc 27-latek odpowie karnie. Wkrótce usłyszy zarzut złamania sądowego zakazu kierowania pojazdami. Za to przestępstwo grożą mu nawet 3 lata więzienia.

Powrót na górę strony