Wiadomości

"Dzwonię z CBŚ. Ile pieniędzy ma pani w banku?"

Data publikacji 14.11.2017

Policjanci kryminalni zajmujący się przestępczością przeciwko mieniu prowadzą postępowanie w sprawie oszustwa metodą „na policjanta". Sprawcy, podając się za mundurowych walczących z nieuczciwymi bankowcami, podstępem nakłonili dwoje mieszkańców Jaworzna do wypłacenia i przekazania w sumie 180 tys. złotych. Śledczy wyjaśniają wszystkie okoliczności tego zdarzenia.

Seniorzy już nie dają się tak łatwo nabrać na wnuczka czy siostrzeńca, który nagle znalazł się w potrzebie i musi pilnie pożyczyć pieniądze. Dlatego oszuści od pewnego czasu podają się za policjantów Centralnego Biura Śledczego. Dzwonią do starszych osób i wmawiają im, że trwa obława na przestępców, a że trzeba ich złapać na gorącym uczynku, niezbędne jest przekazanie gotówki wskazanej osobie. Ta metoda została właśnie zmodyfikowana. Oszuści wciąż podają się za policjantów, ale teraz przekonują swoje ofiary, że biorą udział w akcji przeciw nieuczciwym bankowcom.

Taką właśnie historię usłyszała w minioną środę (08.11) od swojego telefonicznego rozmówcy, 63-letnia mieszkanka dzielnicy Gigant. Według ustaleń śledczych kobieta, która zadzwoniła do pokrzywdzonej, podała się za oficera CBŚ. Ostrzegła ją i jej 67-letniego męża, że pracownicy banku, w którym trzymają swoje pieniądze, zamierzają ukraść ich oszczędności. Na potwierdzenie swoich słów tajemnicza kobieta przekazała słuchawkę innej osobie, która z kolei podała się za prokuratora. Fałszywa policjantka wypytała jaworznian ile mają pieniędzy, a następnie nakłoniła ich, by poszli do banku i je wypłacili. Według telefonicznej instrukcji przed bankiem miał na nią oczekiwać policjant po cywilu, który odbierze pieniądze i je zabezpieczy. Oszustka zapewniła, że dzięki temu przestępcy zostaną zdemaskowani, a ich pieniądze uratowane. Małżeństwo martwiąc się o swoje oszczędności, będąc przekonane, iż ma do czynienia z prawdziwą policjantką i prokuratorem, trzykrotnie wypłaciło z placówek bankowych swoje pieniądze. Seniorzy przekazali nieznajomemu mężczyźnie łącznie 180 tys. złotych. Po powrocie do miejsca zamieszkania jaworznianie zorientowali się, że padli ofiarą oszustów.

Nad wyjaśnieniem tej sprawy, a przede wszystkim nad zatrzymaniem sprawców tego przestępstwa, cały czas pracują policjanci kryminalni z Jaworzna. Śledczy wnikliwie analizują zebrany w tej sprawie materiał dowodowy.

Nie jest to pierwsza tego typu sytuacja. Wczoraj dyżurny jaworznickiej policji został powiadomiony o kilku bardzo podobnych próbach wyłudzeń pieniędzy. Zabiegi oszustów nie uśpiły jednak czujności mieszkańców Jaworzna, którzy o całej sytuacji natychmiast poinformowali prawdziwą policję.

Zwracamy się do naszych mieszkańców z apelem o szczególną ostrożność i informujemy, jak nie dać się oszukać:

Jak działają sprawcy?

„Fałszywy policjant” podaje często wymyślone nazwisko, a nawet numer odznaki, prosi aby nie przerywać rozmowy telefonicznej i wybrać numer na Policję. Wtedy inny głos w słuchawce przekonuje ofiarę, że bierze udział w akcji rozpracowania oszusta. Sprawcy oszustw wywierają na ofiarach presję czasu. Nie dają chwili na zastanowienie się, czy sprawdzenie informacji o dzwoniącym. Przekonują starsze osoby, że ich pieniądze pomogą w schwytaniu przestępców. Mówią, że gotówka przechowywana na koncie nie jest bezpieczna, a oszust ma do nich łatwy dostęp. Przestępcy podając się za funkcjonariuszy, grożą konsekwencjami prawnymi, jeżeli ich rozmówca nie będzie współpracował.

Jak nie stać się ofiarą oszustów?

Jeżeli dzwoni do nas ktoś, kto podszywa się pod członka naszej rodziny i prosi o pieniądze, nie podejmujmy żadnych pochopnych działań. Nie informujmy nikogo telefonicznie o ilości pieniędzy, które mamy w domu lub jakie przechowujemy na koncie. Nie wypłacajmy z banku wszystkich oszczędności. Zadzwońmy do kogoś z rodziny, zapytajmy o to czy osoba, która prosiła nas o pomoc, rzeczywiście jej potrzebuje.

W szczególności pamiętajmy o tym, że funkcjonariusze Policji NIGDY nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie! Nigdy nie proszą też o przekazanie pieniędzy nieznanej osobie.

Powrót na górę strony