Wiadomości

Pomoc przyszła na czas

Data publikacji 13.11.2017

Nie wiadomo, jak potoczyłby się los samotnie mieszkającej kobiety, gdyby nie sąsiedzka życzliwość. 39-latek słysząc, jak samotnie zamieszkująca staruszka woła o pomoc, od razu zaalarmował mundurowych. Jego troska okazała się uzasadniona. Po sforsowaniu drzwi mieszkania, policjanci znaleźli leżącą na podłodze 85-latkę. Wymagająca natychmiastowej pomocy lekarskiej mieszkanka Żarek trafiła do szpitala.

Mężczyzna zaniepokojony losem swojej sąsiadki, zawiadomił policjantów w sobotę kilka minut po 18.00. Z relacji 39-latka wynikało, że mieszkająca nad nim starsza pani, prosi o pomoc. Niepokój okazał się tym bardziej uzasadniony, gdyż kobieta ma 85 lat i mieszka samotnie. Policjanci zdołali nawiązać przez drzwi kontakt z seniorką. Jej słabnący, proszący o pomoc głos potwierdził, że trzeba działać natychmiast. Stróże prawa weszli do mieszkania siłowo. Wycieńczona kobieta leżała w kuchni na podłodze. Z jej relacji wynikało, że poślizgnęła się na płytkach i upadła. Mundurowi udzielili jej pierwszej pomocy przedmedycznej i wezwali na miejsce pogotowie ratunkowe. Kobieta ze złamaniem kości udowej i stłuczoną ręką, trafiła do szpitala.

I tym razem sąsiedzka życzliwość okazała się bezcenna. Zastanówmy się czy i w naszym sąsiedztwie nie mieszkają osoby samotne, którym należałoby okazać zainteresowanie. Nie bądźmy obojętni i alarmujmy policję za każdym razem, gdy ktoś potrzebuje pomocy.

Powrót na górę strony