Wiadomości

Policjanci i biegli ustalali przyczyny wypadku

Data publikacji 22.04.2016

Wczoraj katowiccy policjanci przeprowadzili na polecenie Prokuratora Rejonowego Prokuratury Rejonowej Katowice Wschód reoględziny miejsca wypadku drogowego. Doszło do niego 3 kwietnia br. na skrzyżowaniu ulic Pszczyńskiej z Górniczego Stanu (DK nr 86). W wypadku zginęła wtedy 65-letnia kobieta, a 11-letnia dziewczynka zmarła następnego dnia w szpitalu.

Jak doszło do wypadku na skrzyżowaniu na Giszowcu?  Z jaką prędkością jechały samochody? Na te pytania muszą odpowiedzieć śledczy, którzy w nocy z czwartku na piątek zamknęli na trzy godziny trasę i dokonywali wszelkich możliwych pomiarów.

W czynnościach oprócz policjantów prowadzących śledztwo uczestniczyli: biegły sądowy z zakresu ruchu drogowego i  biegły sądowy z dziedziny pomiarów laserowych oraz wykonujący w dniu zdarzenia czynności  policjanci z katowickiej drogówki.

W toku oględzin przeprowadzony  został  laserowy pomiar miejsca zdarzenia w celu dokładnego wyznaczenia promienia łuku drogi i określenia wymiarów wszelkich urządzeń infrastruktury drogowej. Są one niezbędne w dalszym opiniowaniu i ustaleniu przedbiegu wypadku oraz ustaleniu z jaką prędkością poruszali się jego uczestnicy.

Do tragicznego wypadku doszło 3 kwietnia. Około 20.00 dyżurny katowickiej komendy otrzymał informację o zdarzeniu drogowym, do którego doszło w rejonie Giszowca, na skrzyżowaniu DK 86 z ulicą Górniczego Stanu. Na miejscu natychmiast pojawili się ratownicy medyczni i policjanci. Przyjechały również cztery zastępy straży pożarnej.

Ze wstępnych informacji wynika, że kierowca fiata 126 p, jadąc od strony Katowic skręcał w lewo, by wjechać w ulicę Górniczego Stanu. Wtedy uderzyło w niego jadące od Tychów bmw. Maluchem podróżowała rodzina z dwóją dzieci. 65-letnia kobieta zginęła na miejscu. Mężczyzna z dziećmi w wieku 11 i 4 lat zostali przetransportowani do szpitala. W wypadku uszkodzone zostały jeszcze dwa kolejne pojazdy - citroen oraz peugeot. Na miejscu przez kilka godzin pracowali  ratownicy medyczni, policjanci, prokurator  oraz strażacy. 

Następnego dnia rano w szpitalu zmarła 11-letnia dziewczynka. 20-letni kierowca bmw był trzeźwy. Z wypadku wyszedł bez szwanku.

 

Pobierz plik (format mp4 - rozmiar 19.54 MB)

Powrót na górę strony