Wiadomości

Włamywacz sam zgłosił się na policję

Data publikacji 02.09.2015

63-latek zgłosił się do policjantów z Komisariatu II i wyjawił, że to on włamywał się do altan na terenie ogródków działkowych przy ulicy Brzozowej. Powiedział, że chce poddać się karze i najlepiej jakby karą tą był tymczasowy areszt. Chciał w ten sposób zwalczyć uzależnienie od hazardu. 

Mieszkaniec Katowic zgłosił się do komisariatu kilka dni temu. Zawiadomił policjantów, że 25 sierpnia tego roku włamał się do altany na terenie ogródków działkowych przy ulicy Brzozowej oraz że jest sprawcą kilku innych włamań do ogrodowych altanek. Pytany o to, dlaczego zdecydował się zgłosić na policję, włamywacz odparł, że jest nałogowym hazardzistą i najlepszą terapią będzie dla niego tymczasowy areszt, który pozwoli mu skutecznie walczyć z chorobą. Mężczyzna opowiedział też o przegranych 200 tys. złotych, które pochodziły ze sprzedaży jego mieszkania.

Policjanci szybko potwierdzili, że 63-latek jest sprawcą ośmiu włamań, których dokonał od stycznia do sierpnia tego roku. Z altanek kradł jedzenie, elektronarzędzia i artykuły AGD. Wszystko sprzedawał, a uzyskane pieniądze przeznaczał na hazard. Poszkodowani właściciele ogródków swoje straty oszacowali na łączną kwotę prawie 7 tys. złotych. Prokurator zastosował wobec niego policyjny dozór. W sprawie „uczciwego” włamywacza ostatecznie wypowie się sąd. Jednak póki co, grozi mu kara nawet do 10 lat więzienia.

Powrót na górę strony