Wiadomości

Pirat na motocyklu pędził w centrum miasta ponad 155 km/h

Data publikacji 03.08.2015

Bez wymaganych uprawnień do kierowania motocyklem pędził ponad 155 km/h w miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie do 50 km/h. Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego bielskiej komendy, po pościgu przez centrum miasta, zatrzymali motocyklistę, który w czasie ucieczki przed policyjnym patrolem przejeżdżał główne skrzyżowania na czerwonym świetle, wyprzedzał w miejscach niedozwolonych, aby wreszcie doprowadzić do kolizji i zakończyć swoją szaleńczą jazdę zderzeniem z punto.

Wieczorem policjanci pełniący służbę radiowozem wyposażonym w wideorejestrator, na bielskiej ul. Partyzantów zauważyli motocyklistę, który jechał z nadmierną prędkością w kierunku centrum miasta. Tablica rejestracyjna w pojeździe zagięta była w sposób uniemożliwiający jej odczytanie. Kierujący motocyklem honda został zarejestrowany jadąc z prędkością 86 km/h w miejscu, gdzie dopuszczalna prędkość wynosi 50 km/h. Radiowóz ruszył za nim używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych, na które kierujący nie reagował. Motocyklista nie zważając na duży ruch pojazdów nieprawidłowo wyprzedzał innych uczestników ruchu. Prędkość pościgu miejscami osiągała ponad 155 km/h! W czasie ucieczki sprawca przejeżdżał główne skrzyżowania w mieście na czerwonym świetle (m.in. ul. Partyzantów i Michałowicza). Wyprzedzał inne pojazdy na „linii podwójnej ciągłej”, wjeżdżał na pas ruchu przeznaczony do jazdy w kierunku przeciwnym. W czasie ucieczki wyprzedzał inne pojazdy, jadąc środkiem jezdni. Kierowca jadącego przed nim fiata punto, widząc za sobą radiowóz na sygnałach uprzywilejowania, włączył kierunkowskaz i próbował zmienić pas ruchu z lewego na prawy. Pędzący z dużą prędkością motocyklista nie był w stanie wyhamować i najechał na tył tego samochodu. Zderzenie wyglądał bardzo groźnie. Motocyklista „koziołkował” i upadł na jezdnię. Na szczęście nie odniósł poważniejszych obrażeń ciała. W czasie zatrzymania wyrywał się i próbował uciec. Policjanci zakuli go w kajdanki. Zatrzymany 29-letni mieszkaniec Kęt był trzeźwy. Jak się okazało, nie miał uprawnień do kierowania motocyklem, czyli prawa jazdy kat. A. Miał za to prawo jazdy kat. B. Tablica w motocyklu była zagięta pod siedzisko, tak aby nie było możliwości jej odczytania. Ponadto została ona przerobiona przez sprawcę, m.in. znak „C” został przerobiony na literkę „0”. Za przekroczenie dozwolonej prędkości oraz popełnione wykroczenia w ruchu drogowym mężczyźnie zatrzymano prawo jazdy i sporządzono wniosek o ukaranie do sądu.

Przypominamy, że jazda motocyklem wymaga odpowiedzialności. Życzliwość w stosunku do innych, brak agresji i przestrzeganie przepisów powoduje, że jesteśmy bezpieczniejsi na drodze. Taka postawa, to także sposób na uniknięcie nerwów, mandatu, zatrzymania prawa jazdy, a często także tragedii.


 

Film Pościg za motocyklistą

Pobierz plik Pościg za motocyklistą (format mp4 - rozmiar 21.17 MB)

Powrót na górę strony